Jestem gruba i co z tego?

Współcześnie lansowany typ kobiecości w rozmiarze XS wciąż obowiązuje. Każda z nas powinna być szczupła, dlatego wielką popularnością cieszą się i wszelkiego rodzaju diety, i zajęcia fitness. Jednak są takie kobiety, które zaakceptowały swoje krągłości, a bardziej niż dodatkowe kilogramy przeszkadza im to, że ich tusza stała się sprawą publiczną.
Zofia Bogucka

Współcześnie lansowany typ kobiecości w rozmiarze XS, choć coraz śmielej krytykowany, wciąż obowiązuje. Każda z nas powinna być szczupła, dlatego wielką popularnością cieszą się i wszelkiego rodzaju diety, i zajęcia fitness. Jednak nie każda kobieta jest zdania, że nadwaga jest passe i trzeba z niej uczynić problemem wagi ciężkiej. Są takie, które zaakceptowały swoje krągłości, a bardziej niż dodatkowe kilogramy przeszkadza im to, że ich tusza stała się sprawą publiczną, w której można, a nawet trzeba zabrać krytyczny głos.

Aneta (27 lat, pracownik naukowy z Trójmiasta):

- Moi rodzice, tak jak i ja, są puszyści – ot, lubimy dobrze zjeść. Mam 165 centymetrów wzrostu i ważę 90 kilogramów. Nie czuję się szczególnie komfortowo, ale naprawdę nie spędza mi to snu z powiek. Wiem jak wyglądam i mam świadomość tego, że kłopoty z cukrem we krwi czy cholesterolem są tylko i wyłącznie moją winą, ceną za wolność w dogadzaniu podniebieniu.

Kiedy chodziłam do liceum, marzyłam o tym, żeby być szczupłą laską, nigdy jednak nie miałam na tyle siły, by coś w tym kierunku zadziałać. Potem poznałam Darka, zaczęliśmy się spotykać, a że jemu podobają się moje kształty, z odchudzaniem w ogóle dałam sobie spokój. Dziś nie wiem, co musiałoby się wydarzyć, żebym przeszła na jakąś dietę. Dla mnie bycie głodnym to kara, a menu, które w jakiś sposób mnie ogranicza, traktuję jako zamach na wolność. Jem, jak lubię. Jadłospis bez ziemniaków i chleba? Koszmar! Życie bez słodyczy? Dramat! Po co żyć, skoro nie można oddawać się przyjemnościom? A jedzenie traktuję właśnie w tych kategoriach – nie jako sposób na przeżycie, a jeden z uroków życia.

Zaakceptowałam siebie - żyję jak chcę i ponoszę tego konsekwencje. Czasem tylko wydaje mi się, że to nie ja, a inni mają z moją tuszą prawdziwy problem. Zupełnie nie rozumiem, czym tu się tak ekscytować?

Ewelina (23 lata, studentka z Olsztyna):

- Moje życie zmieniło się w dniu, kiedy miałam wypadek. Chodziłam do podstawówki. Ze szkoły odebrał mnie tata, pojechaliśmy po mamę do pracy. Na skrzyżowaniu w nasz samochód, z dużą prędkością, wjechało inne auto. Nie stało nam się nic poważnego – byliśmy tylko połamani, ojciec nieco mniej, jeśli tak to można ująć. Ja spędziłam kilka tygodni na szpitalnych wyciągach, potem długo siedziałam w domu, o ciągnącej się w nieskończoność rehabilitacji nie wspomnę. Najgorsze były nogi – nie chciały się dobrze zrastać, leczono mnie różnie, także hormonami. Wtedy zaczęłam tyć – naturalnie lekarze przyczyn tegoż upatrywali w zajadaniu stresu i braku ruchu, nie w podawanych mi preparatach, ale ja wiem swoje. Owszem, nie jestem osobą, która tyje od liścia sałaty i na swoją tuszę zapracowałam, ale nie do końca czuję się winna.

Kiedy oglądam zdjęcia z dzieciństwa, trudno mi uwierzyć, że ta blond witka to ja – podobno kiedyś byłam szczupła. Ja tego nie pamiętam – noszę w sobie inny obraz samej siebie. Myślę o sobie „grubas”. Mam 155 centymetrów wzrostu i ważę 87 kilogramów. Wyglądam jak kobieta w ciąży – często ktoś mnie pyta, kiedy rodzę i takie tam. Zdarzyło mi się raz, że kasjerka wywołała mnie z kolejki, by obsłużyć mnie poza kolejnością. Biorę to na śmiech, miałam czas, żeby się przyzwyczaić i zaakceptować to, że jestem przy tuszy.

Próbowałam się odchudzać, a i owszem, ale bez powodzenia. Efekt jo-jo to mój wierny przyjaciel. Jestem typowym kanapowcem – uwielbiam leżeć, czytać, oglądać telewizję, no i jeść przy tym czy chrupać coś dobrego. Jeśli mój wygląd ma być ceną, jaką zapłacę za przyjemne życie na moich warunkach, to ja ją zapłacę. Dobrze mi z swoim ciałem, rozmiar XL jest dla mnie do przyjęcia. Tylko irytują mnie docinki, komentarze i dobre rady. Niech każdy zajmie się sobą.

Magda (27 lat, nauczycielka z Bydgoszczy):

- Całe życie byłam kobietą szczupłą – o sportowym, ale raczej męskim typie sylwetki. Dziś jestem – tak, nazywajmy rzeczy po imieniu – gruba. Mam co najmniej piętnaście kilogramów nadwagi. Zaczęłam tyć, kiedy zaszłam w ciążę. Rzuciłam wtedy palenie, co spotęgowało ciążowe zachcianki, mniej myślałam o konsekwencjach jedzenia, przestałam się ruszać. Do tego chyba hormony – sama nie wiem. W ciąży przytyłam 25 kilogramów, nie udało mi się tego zrzucić po urodzeniu dziecka. Zapomniałam o ciuchach w rozmiarze 38 – noszę 42. Trudno powiedzieć, żebym czuła się z tym super szczęśliwa i mega atrakcyjna. Bycie puszystym jest niewygodne – ciągle mi gorąco, szybko się męczę.

Starałam się schudnąć, bardzo tego chciałam. Karmiłam piersią, jadłam niewiele, godzinami spacerowałam z dzieckiem – i nic. Stwierdziłam, że nie będę się katować dietami, bo nie mam do nich ani głowy, ani cierpliwości. Może kiedyś? Dziś skoncentrowana jestem na innych rzeczach. Tylko co z tego, że ja się ze swoimi dodatkowymi kilogramami pogodziłam, skoro ciągle ktoś komentuje mój wygląd? Najgorsze są zawoalowane złośliwości, no i komentarze chamskie, takie jak ten, że wyglądam jak zapuszczona Matka Polka (chociaż dbam o siebie, nie chodzę w rozciągniętych dresach, z mopem na głowie). Wkurza mnie to, bo co one mają na celu? Bo chyba nie zmotywowanie mnie do działania! Wiem jedno – nie czyjeś gadki, a moje wewnętrzne przekonanie, że powinnam schudnąć, sprawią, że wezmę się za siebie.

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟