Skuszona reklamą w telewizji postanowiłam wypróbować tę farbę. Przed ufarbowaniem moje włosy miały kolor ciemnobrązowy. Miałam go już dość długo i zaczął mi się nudzić. Postanowiłam, że zmienię go na jaśniejszy, ale nie chciałam poddawać swoich włosów zabiegowi rozjaśniania. I wtedy zdecydowałam się na pierwszą na naszym rynku farbę przeznaczoną specjalnie do włosów ciemnych, których przed zastosowaniem tego produktu nie trzeba rozjaśniać. Spróbowałam i jestem zadowolona.
Opakowanie zawiera buteleczkę z aplikatorem, która ma nam ułatwiać użycie farby, ale osobiście uważam, że łatwiej jest przelać wszystko do miseczki i nakładać grzebieniem. Do farby dołączona jest też odżywka do włosów, którą nakładamy po spłukaniu farby z czupryny i zostawiamy na 2 minuty. Odżywka przy włosach do ramion wystarcza na 2 użycia.
Pierwszą rzeczą, jaka rzuciła mi się w oczy, a właściwie w nos, jest fakt, że farba ta nie ma aż tak intensywnego i nieprzyjemnego zapachu jak inne produkty tego typu. Co oczywiście wcale nie oznacza, że pachnie ładnie, ale przynajmniej nie śmierdzi. Farbę nakłada się i rozprowadza bardzo dobrze, równie łatwo jest ją później zmyć ze skóry, wystarczy trochę ciepłej wody.
Po zastosowaniu odżywki i wysuszeniu włosów byłam bardzo mile zaskoczona, gdyż nie spodziewałam się aż tak dobrego efektu. Moje włosy zmieniły kolor na nieco tylko ciemniejszy niż na opakowaniu (użyłam odcienia „ognista czerwień”). A w dodatku (dzięki odżywce) były bardzo miłe w dotyku.
Jedyne, co nie podoba mi się w tym produkcie to mały wybór odcieni, są tylko cztery:
- ognista czerwień (843),
- jaskrawa czerwień (846),
- lśniący brąz (855),
- ultrafiolet (860).
Nie każdy może tu znaleźć kolor do niego pasujący. Ogólnie jednak farbę oceniam jako dobrą.
Jej cena w Rossmannie to 14,99 zł.
Producent | Schwarzkopf |
---|---|
Kategoria | Włosy |
Rodzaj | Farby |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |