Podkłady liftingujące mają za zadanie napinać skórę i poprawiać owal twarzy. Poza tym, dobrze się sprawdzają na skórze nieco zmęczonej zabiegami, zwłaszcza złuszczaniem kwasami. Podkład firmy Estee Lauder testowany był przez osobę często korzystającą z zabiegów z kwasami. Oto jej odczucia.
Konsystencja dobra i jest w niej obietnica idealnego rozprowadzenia. Niestety jednak, w rezultacie zostają straszne smugi - nawet po nałożeniu profesjonalną gąbką do makijażu. Nie można uzyskać jednej, równej warstwy. To jest jego wada numer jeden, która eliminuje ten podkład kompletnie. Pomimo prób i poprawek, nie da się tego podkładu rozłożyć równomiernie – zawsze jest coś nie tak.
Podkład przeznaczony jest dla cer mieszanych i normalnych, ale nie ma tu ani efektu rozpromienienia twarzy, łatwo osiągalnego dzięki drobinkom, ani lekkiego matowania. Efekt jest całkowicie płaski.
Kolejny minus to zapach – chemiczny, nieprzyjemny.
Opakowanie jest szklane, eleganckie, z pompką. Widać, ile się podkładu zużyło i łatwo się go nabiera. To chyba największa zaleta tego produktu.
Ocena to 1 – po pierwsze z sympatii do marki, a po drugie dlatego, że system nie przyjmie 0.
Producent | Estee Lauder |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Podkłady w płynie |
Przybliżona cena | 150.00 PLN |