Do zakupu tego szamponu zachęciły mnie pozytywne opinie użytkowników, które pojawiły się bardzo szybko po rozpoczęciu dość agresywnej kampanii reklamowej marki Clear. Lubię osobiście weryfikować takie sprawy, a że działanie przeciwłupieżowe w zasadzie nie jest mi potrzebne, wybrałam wersję przeznaczoną do włosów suchych – nawilżania włosów trudnoukładających się nigdy za wiele.
Przyjazna w użytkowaniu butelka o anatomicznym kształcie, z nieuciążliwą klapką, mieści 200 ml. W środku mieści się dość rzadka, mlecznobiała zawiesina – sprawia wrażenie jakby rozpuszczono w niej talk, ale to typowe dla wielu szamponów przeciwłupieżowych klasy średniej. Szampon dobrze się pieni nawet na mocno przetłuszczonych włosach, co mnie nieco zdziwiło. Na szczęście łatwo się spłukuje. Nie plącze włosów podczas mycia, ale bo wytarciu w ręcznik niestety już plączą się i są lekko przesuszone – odżywka jest zatem konieczna.
Efekty pielęgnacyjne – bez rewelacji. Moje nie bardzo suche, ani mocno zniszczone włosy nie pokazały większych różnic, nawet układały się „normalnie” – ani gorzej, ani lepiej. Skóra głowy po myciu jest dobrze oczyszczona, ale z mojej strony to tyle – dla siebie więcej go nie kupię.
Za to, mimo mydlano-kwiatowego, dość kobiecego zapachu (na szczęście krótko trzyma się włosów), szampon spodobał się mojemu mężowi. On z kolei ma okresowe problemy z łupieżem, jednak podczas użytkowania tego szamponu nic takiego nie miało miejsca. Jego z natury gładkie i błyszczące włosy błyszczały jeszcze bardziej i łatwo poddawały się układaniu, nie było przyspanych „placków”.
Szampon nie jest zły, jednak sprawdzi się przede wszystkim na włosach niezbyt wymagających. Ja podziękuję, a mąż następnym razem pewnie wybierze bardziej „męską” wersję Clear’a.
Producent | Clear |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Szampony: przeciwłupieżowe |
Przybliżona cena | 12.00 PLN |