Kolekcja 50s Girls Reloaded kompletnie umknęła mojej uwadze – w przeciwnym wypadku zrobiłabym spore zapasy, bo marynarski styl uwielbiam od lat. Udało mi się zdobyć jedynie lakier do paznokci w kolorze 05 You’re a Heartbreaker, który na zdjęciach wyglądał jak jasny błękit, a faktycznie okazał się bardzo „marynarski” – jak surowa, pseudo-metaliczna szarość łodzi podwodnej.
Lakier mieści się w dużej buteleczce (15 ml) z wygodnym (płaskim i szerokim) pędzelkiem. Niestety ma typową wadę wszystkich lakierów Essence, mianowicie szybko gęstnieje. Za to też dość szybko schnie na paznokciach, nawet przy 2 warstwach. Dobrze trzyma się na paznokciach i mimo prac domowych zaczyna się lekko wycierać na brzegach dopiero po 3 – 4 dniach.
Dwie warstwy dają kolor jeszcze ciut ciemniejszy niż w buteleczce, a lakier należy do tych mocno kryjących. Wyobrażałam sobie go zupełnie inaczej i jakość nie pasuje mi do koncepcji, ale w mojej kolekcji i dla niego znalazło się miejsce.
Najpoważniejszy minus to zmywanie. Nawet bez bazy lakier nie przebarwia paznokci, ale jeżeli dostanie się pod paznokcie to bardzo trudno go usunąć.
Ogólnie mam mieszane uczucia, ale jeżeli mi się uda, to chętnie wypróbuję także inne odcienie.