Nowe lakiery, które zajmowały dużą półkę w gablocie marki L’Oreal zwróciły moją uwagę. Wybór odcieni jest naprawdę szeroki - cukierkowe róże, zielenie, kilka odcieni niebieskiego. Wahałam się czy, aby nie wziąć mocnego amarantu, jednak ostatecznie wybrałam iście smerfowy kolor - jasny błękit, nr 611 Sky Fits Heaven.
Opakowanie nie powala, bowiem jest to zwykła buteleczka (5 ml) ze srebrną nakrętką. Cóż, po L’Oreal spodziewałam się czegoś więcej, ale to w końcu tylko opakowanie, a nie po nim ocenia się kosmetyk.
Sam lakier ma bardzo fajny, krótki i plaski pędzelek i właśnie dzięki niemu szybko i łatwo można pomalować paznokcie. Już jedna warstwa daje intensywny, kryjacy kolor, który jest dokładnie taki sam jak w buteleczce. Mój wariant nie zawiera żadnych drobinek, a jednak sam z siebie błyszczy i prezentuje się wyjątkowo ładnie. Schnie szybko, nie robi żadnych smug i prześwitów.
Niestety do tych zalet muszę dołożyć jedną wadę, a mianowicie trwałość. Color Riche Vernis nie należy do długotrwałych lakierów. Dokładnie przeze mnie zabezpieczony bazą, wytrzymał jedynie 2 dni, a później nieestetycznie zaczął ścierać się po bokach paznokci. Zdaję sobie sprawę, że ciągle mycie rąk nie działa na jego korzyść, ale mam lakiery, które wytrzymują dłużej.
Jeśli chcecie zakupić ten lakier, bo uważacie, że marka zobowiązuje to odradzam, ale jeśli chcecie odświeżyć swoją kolekcję wiosennych odcieni lakierów do paznokci to ten lakier dobrze się do tego nadaje.