Ten maleńki sztyft to niezwykle ciekawa alternatywa dla klasycznego różu w kamieniu. Osobiście nie przepadam za różami, gdyż mam wrażenie, że na mojej bladej twarzy wyglądają raczej sztucznie. Natomiast ten drobiazg przekonał mnie z bardzo banalnego powodu – można go stosować na całą twarz, także na usta czy powieki, oraz oczywiście na policzki, co miało być jego podstawową funkcją.

Jego główną zaletą jest niewielki rozmiar i solidne, wręcz niezniszczalne opakowanie, dzięki czemu pretenduje do bycia kosmetykiem „awaryjnym” – takim, który nosi się zawsze przy sobie! Do tego jest wykonany bardzo ładnie i estetycznie.

Co można zrobić za jego pomocą? Przede wszystkim świetnie nadaje się do optycznego modelowania twarzy. W takim wypadku najlepiej nanieść odrobinę kosmetyku na wewnętrzną stronę kciuków, zacząć modelowanie przesuwając kciuki po obu stronach twarzy od górnej nasady ucha w kierunku ust. Także można zrobić nim delikatne akcenty na samych ustach, na powiekach, lub po prostu zastąpić nim kremowy cień do powiek i rozprowadzić na całej powiece. Warto dodać, że nie jest matowy, tylko lekko perłowy, co nadaje mu także właściwości rozświetlające. Jednak według mnie nie bardzo nadaje się dla osób o ciemnej karnacji, gdyż może wyglądać nienaturalnie, za to idealnie sprawdza się na jasnej i bardzo jasnej skórze!

Szczególnie przypadnie do gustu paniom, które skarżą się na suchość skóry, a co za tym idzie, osypywanie wszelkich pudrowych kosmetyków. Sztyft nie tylko nie będzie się osypywał, ale dodatkowo w swojej kremowej konsystencji posiada wiele składników odżywczych, pielęgnujących i regenerujących. Dlatego też jego rozprowadzanie jest łatwe i przyjemne. Do tego jest wyjątkowo trwały. Zapachu praktycznie nie posiada. Jest wydajny i mimo że te 4 ml to w sumie niewiele – starcza na bardzo długo.

Do wyboru są 3 warianty kolorystyczne:
01 Lumi – perła
02 Envy – kość słoniowa
03 Brilliant – stonowany róż

Gorąco polecam!

4.67

Ocena na postawie 3 opinii Zobacz opinie

Oceń produkt Dodałeś już ocenę