O kupnie tego serum przesądziła dobra opinia na temat kosmetyków Kingi Rusin i promocja. Nie ukrywam, że sceptycznie podchodzę do takich wynalazków jak serum ze 100% natury. Wobec takich kosmetyków mam zawsze duże oczekiwania. Powinny działać, a w dodatku działać naprawdę błyskawicznie. Serum Pat & Rub ma odżywiać, nawilżać, wygładzać i wypychać zmarszczki, stymulując komórki tłuszczowe do napełniania się.
Cóż, jeśli tłuszcz ma mi się gdzieś odkładać, to rzeczywiście najlepiej w zmarszczkach usuwając je bezpowrotnie. Na efekty musiałam czekać około 2 tygodni, stosując serum codziennie. Rzeczywiście kosmetyk sprawdza się nawet przy wygładzaniu zmarszczek, rys wokół ust i tych rysujących się od nosa do ust. Przy codziennej pielęgnacji moje zmarszczki nosowo-wargowe się wygładziły. Na ustach kosmetyk szybciej daje rezultaty - od razu są bardziej lśniące, gładsze i pełniejsze, a efekt nie znika po kilku godzinach.
Dla mnie najważniejsze są efekty. Nie mam zastrzeżeń do estetyki opakowania i wydajności serum. Jest średnio wydajne, bo przy codziennym stosowaniu trochę go jednak się zużywa. Smakuje przyjemnie - moim zdaniem jest to nieco różany smak.
Producent | Pat & Rub |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Sera, ampułki |
Przybliżona cena | 79.00 PLN |