Nie tak dawno obchodziliśmy Walentynki. Przypomniały mi się wtedy właśnie moje pierwsze, na które dostałam od kolegi dezodorant. Był zapakowany razem z woda toaletowa i zwal się Emerald. Dezodorant zrobił na mnie lepsze wrażenie niż woda.
Zacznę od opakowania. Dezodorant zamknięty jest w jasnozielonym pojemniku, nawet nie takim brzydkim, w przeciwieństwie do swojej siostry - wody toaletowej. W buteleczce znajduje się go 75ml a dozuje się go poprzez rozpylenie.
Co do zapachu - niestety, czego się spodziewałam już po uprzednim użyciu wody - zawiódł mnie. Jego mocny, intensywny, duszący odór jest trudny do zniesienia. Powoduje u mnie odruch wymiotny i zawroty głowy.
Co do najważniejszego i w sumie głównego zadania, czyli jego ochrony - tutaj nie mam większych powodów do narzekań, ale tez do pochwał. Sprawdza się przeciętnie.
Co mogę powiedzieć na koniec? Jeśli masz mocna głowę i/lub nie do końca sprawnie działający nos a do tego niewiele w portfelu to dezodorant Emerald czeka właśnie na Ciebie!
Producent | Octagon Cosmetics |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Antyperspiranty i dezodoranty |
Przybliżona cena | 5.00 PLN |