Przyznam szczerze, że do sklepu wybrałam się z zamiarem kupienia innego kremu nawilżającego Olay. Jednak, po odbyciu rytuału stania przez 10 minut przed jedną i tą samą półką z kosmetykami, zmieniłam zdanie. Firma i pojemność ta sama, cena o 1/3 niższa. No i żadnych ekstrawagancji w składnikach, przez które mogłabym obawiać się świecenia czy obciążenia wrażliwej skóry.
Emulsja nie dość, że w ilości dwa razy większej, niż klasyczne kremy, to jeszcze niezwykle wydajna: przez dwa miesiące zużyłam połowę. Za pierwszym użyciem bardzo mnie zdziwiła ilość, jaka wystarczy do posmarowania całej twarzy.
Opakowanie proste: klasyczna plastikowa buteleczka z zakrętką, czyli łatwa i przyjemna aplikacja. Zapach lekko pudrowy, nikogo nie powinien drażnić.
A samo działanie? Cudowne. Cera gładka i nawilżona przez cały dzień. Z drobnymi przesuszeniami, podrażnieniami, czy ściągniętą skórą radzi sobie świetnie. Z moich doświadczeń wynika, że nawet lepiej od specyfików mających "uszczęśliwiać" naszą cerę.
Trudno o krem nawilżający, który by mnie zadowolił, za to ten zdecydowanie zawojował moją kosmetyczkę. Więc pozostanę mu wierna - no, może wypróbuję jeszcze ten drugi. Ale i tak, jak to się mówi, wszystko zostanie w rodzinie. Polecam!
Producent | Olay |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: nawilżające i odżywcze |
Przybliżona cena | 19.00 PLN |