Muszę przyznać, że podobnie jak wiele osób i mnie czasem ogarnia ta moda na markowe produkty. Często dobra reklama połączona z ładnym opakowaniem kosmetyku decydują u mnie o jego kupnie.
Ale ostatnio trafiłam gdzieś na opis Pichtowego kremu Profarm Proderma. Zainteresowana kosmetykiem udałam się do sklepu z ziołami i złożyłam nań zamówienie. Za 20zł, które mi zostały po ostatnich szaleństwach zakupowych, starczyło mi także i na tonik. Normalnie za tyle pieniędzy kupuję tylko jeden produkt średniej jakości, a tu nabyłam dwa i to bardzo dobre!
Ale przejdę może do konkretów. Krem jest opakowany w wygodną i poręczną 75 ml tubkę. Zapach niektórych może odpychać, bo kojarzy się z choinką. Ale ja mam trochę nietypowe gusta i mi się on naprawdę spodobał! Co do działania, choć stosuję go od niedawna to zauważyłam, że pryszczy wyskakuje mi teraz coraz mniej. Do tego krem łagodzi drobne podrażnienia i dobrze się wchłania.
Spełnił on moje wszystkie oczekiwania oraz bardzo mi przypadł do gustu. I myślę, że chyba się na niego przestawię.
Producent | Profarm Proderma |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: do cery trądzikowej |
Przybliżona cena | 8.00 PLN |