Sama sobie winna?
... Jadę wczoraj w nocy taksówką z dworca do domu. Starszy taksówkarz chwali mnie za rozsądek. „W mieście jest niebezpiecznie, zwłaszcza, jak się jest kobietą” – mówi i chrząka znacząco. Zerka w lusterko ... milczy. Jak się rzuca, to może stracić ...