Co powinnaś jeść, a czego lepiej unikać, gdy chcesz zostać mamą
REDAKCJA • dawno temuMasz dużo energii i czujesz się świetnie? Czy raczej stale dokucza ci uczucie zmęczenia i nie masz na nic ochoty? Twoje samopoczucie, a także ogólne funkcjonowanie organizmu, w dużej mierze zależy od tego, co jesz. Sposób odżywiania oddziałuje także na płodność i warunkuje prawidłowy rozwój płodu nawet przed zajściem w ciążę, dlatego jeszcze zanim zaczniesz starać się o dziecko koniecznie przeanalizuj swój jadłospis!
Waga i BMI
Statystycznie największe szanse na ciążę mają kobiety, których masa ciała jest w normie, dlatego jeśli chcesz zostać mamą i poważnie traktujesz swoje macierzyńskie plany, zważ się. Następnie skorzystaj z kalkulatora BMI (znajdziesz go na większości stron internetowych poświęconych zdrowiu) i sprawdź, czy masz prawidłową masę ciała, nadwagę lub niedowagę.
Jeżeli jesteś bardzo szczupła i ważysz mniej niż powinnaś, zamiast cieszyć się drobną sylwetką spróbuj nieco przybrać na wadze, ponieważ niedowaga – nawet niewielka – niekorzystnie wpływa na gospodarkę hormonalną organizmu i obniża szanse na ciążę.
Negatywny wpływ na płodność obserwuje się również w przypadku nadwagi i otyłości, którym często towarzyszą poważne schorzenia, takie jak cukrzyca typu 2 i nadciśnienie tętnicze, dlatego bez żalu pożegnaj wszystkie zbędne kilogramy jeszcze przed rozpoczęciem starań o dziecko. Pamiętaj, że problemy zdrowotne wynikające z otyłości mogą zapoczątkować poważne powikłania ciążowe!
Jakie produkty spożywcze służą kobiecie (i dziecku)?
W twojej diecie nie może zabraknąć wieloziarnistych produktów zbożowych, które dostarczają witamin z grupy B, witaminy E oraz błonnika; świeżych owoców i warzyw, które są źródłem witaminy C i innych przeciwutleniaczy; oraz chudego mięsa i roślin strączkowych (są to potężne "magazyny" białka, żelaza i cynku). Codziennie jedz nabiał, by zapewnić sobie odpowiednią ilość wapnia i białka, przy czym zamiast chudych twarogów i odtłuszczonego mleka spożywaj bardziej tłuste i kaloryczne wyroby – w ten sposób, jak ustalili naukowcy z Uniwersytetu Harvarda, obniżysz ryzyko wystąpienia niepłodności jajowodowej, która częściej dotyka kobiety spożywające duże ilości niskotłuszczowych produktów mlecznych.
Na etapie poprzedzającym starania o dziecko koniecznie włącz do diety tłuste ryby morskie, często jedz jaja kurze i skrapiaj sałatki oliwą z oliwek, by otrzymać z pożywieniem wystarczające ilości kwasów Omega-3. Te wyjątkowe kwasy tłuszczowe są nieocenione także w okresie ciąży, ponieważ pomagają zapobiegać przedwczesnemu porodowi i korzystnie wpływają na rozwój mózgu i układu nerwowego dziecka. Żółtko jaja kurzego zawiera także cholinę (witamina B4), która zmniejsza prawdopodobieństwo pojawienia się wad genetycznych u płodu.
Na koniec kwas foliowy, czyli witamina B9. Znajdziesz go w szpinaku, brokułach, kapuście, sałacie i kalafiorze, ale możesz wspomóc się także suplementem, który uzupełni ewentualne niedobory i ograniczy ryzyko wystąpienia wad cewy nerwowej u dziecka.
Jedzenie, które warto ograniczyć lub wyeliminować
Tłuszcze trans, duże ilości węglowodanów prostych i tłuszczów zwierzęcych to połączenie, które zaszkodzi każdemu z nas, ale dla kobiet starających się o zajście w ciążę to szczególnie niekorzystna kombinacja, która – jak pokazały badania – może znacząco zwiększać podatność na zaburzenia owulacji. "Problemy z jajeczkowaniem dotyczą nawet 20% pacjentek ośrodków leczenia niepłodności", mówi Adrianna Barczyńska, dietetyk z kliniki leczenia niepłodności InviMed w Katowicach. "Związek zaburzeń tego typu ze sposobem odżywiania nie jest jeszcze do końca zbadany, ale naukowcom udało się ustalić, że ryzyko wystąpienia niepłodności jajowodowej można zredukować o ponad 50% dzięki zastąpieniu białka zwierzęcego białkiem roślinnym w ilości odpowiadającej zaledwie 5% spożywanych dziennie kalorii. Wbrew pozorom nie jest to trudne do zrealizowania. Wystarczy ograniczyć spożycie mięsa do 2–3 razy w tygodniu, oraz wyeliminować spożycie wysokoprzetworzonych wędlin. Zamiast mięsa można zjeść posiłek na bazie nasion roślin strączkowych, takich jak soczewica, fasola, ciecierzyca czy groch. Nie należy bać się niedoborów białka, ponieważ uwzględnienie w dziennym jadłospisie nasion roślin strączkowych oraz gruboziarnistych kasz i orzechów lub pestek zapewni pokrycie zapotrzebowania na niezbędne aminokwasy. Kolejnym zagrożeniem dla płodności są kwasy tłuszczowe trans, które powstają w wyniku utwardzania olejów roślinnych. Wykazano, że kwasy tłuszczowe trans mogę wpływać na powstawanie stanów zapalnych w organizmie, mają niekorzystny wpływ na układ immunologiczny oraz zmniejszają stopnień wykorzystania kwasów tłuszczowych o właściwościach przeciwzapalnych. Produkty zawierające kwasy tłuszczowe trans, których bezwzględnie należy unikać to twarde margaryny kostkowe, chipsy, żywność typu fast-food, ciasteczka, krakersy, wyroby cukiernicze i czekoladowe."
Gdy starasz się o dziecko, uważaj również na niepasteryzowany nabiał, sery pleśniowe, konserwy, pasztety oraz surowe produkty rybne i sushi – jeśli były niewłaściwie przechowywane, mogła rozwinąć się w nich listeria – bakteria, która może spowodować poronienie w pierwszym trymestrze, czyli nawet zanim dowiesz się, że jesteś w ciąży. Unikaj także mięsa dużych ryb, które zawierają duże ilości rtęci, takich jak miecznik, makrela królewska i rekin.
Mimo iż niektóre zioła poprawiają płodność (mowa tu o kwiecie koniczyny czerwonej i naparze z liści malin), nie próbuj wspomagać się naturą bez konsultacji z lekarzem! Ziołowe herbatki mogą wydawać się niegroźne, ale mogą szkodzić, zwłaszcza w nadmiarze. Wystrzegaj się przede wszystkim lukrecji, sasafrasu, przęśli, żeńszenia i dziurawca zwyczajnego.
Odstaw również kawę i inne produkty zawierające kofeinę – część naukowców uspokaja, że spadek płodności ma miejsce dopiero po spożywaniu więcej niż pięciu filiżanek kawy dziennie, ale inni są zdania, że każda ilość kofeiny jest niewskazana, gdy próbujemy zajść w ciążę. Kto ma rację? "Trudno określić to jednoznacznie, ale bezpieczniej jest całkowicie wyeliminować kawę z codziennego jadłospisu niż zastanawiać się, jaka ilość może wpłynąć na nasze szanse na dziecko. Przede wszystkim należy pamiętać, że kawa może obniżać wchłanianie składników mineralnych, takich jak na przykład żelazo, magnez, potas i cynk, a te mają duże znaczenie dla płodności.", odpowiada Adrianna Barczyńska. "Na pewno warto zrezygnować także z alkoholu – naukowcy ze Szwecji wykazali, że wystarczą dwa drinki dziennie, by płodność spadła aż o 60%. Alkohol może zaburzać równowagę hormonalną, a co za tym idzie prawidłowy przebieg cyklu menstruacyjnego. Konsekwencją spożywania alkoholu mogą być niedobory witamin z grupy B, które między innymi biorą udział w krwiotworzeniu i również mają wpływa na gospodarkę hormonalną. Co najważniejsze alkohol może prowadzić do wad rozwoju płodu oraz poronień, dlatego najlepiej całkowicie z niego zrezygnować nawet w czasie starania się o dziecko.".
O zdrową dietę powinien zadbać również twój partner! Jakość nasienia poprawi się, jeśli jego dieta będzie bogata w witaminę C i E, kwas foliowy i cynk, a używki odejdą do lamusa. Warto uświadomić sobie, że nasienie rozwija się i dojrzewa przez 74 dni, czyli dopiero po tak długim czasie od wprowadzenia zmian do jadłospisu i trybu życia będzie można oczekiwać pierwszych efektów.
Źródło: Artykuł sponsorowany
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze