Dzieci tyją nie przez geny, ale przez złe nawyki ich rodziców!
DANUTA CAPIGA • dawno temuProblem nadwagi i otyłości dotyczy już co piątego dziecka i liczba ta ciągle rośnie. Waga dziecka to nie tylko kwestia estetyczna, ale wpływ na ogólne zdrowie i długość życia. Przeważnie z otyłych dzieci wyrastają otyli dorośli. Rodzice (często również z nadwagą) otyłych dzieci zazwyczaj zwalają winę na geny, a w 90% winowajczynią jest niewłaściwa dieta i zbyt mała aktywność fizyczna. To dziedziczenie po rodzicach nadwagi to nie geny, ale przejmowanie nieodpowiednich wzorców i stylu życia rodziców.
Rodzice muszą być świadomi, że jeśli nie pilnują wagi dziecka, to mu szkodzą. Otyłość niesie za sobą groźne choroby jak: cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, choroby serca, zmiany zwyrodnieniowe stawów. Konsekwencjami mogą być stany depresyjne, zaburzenia odżywiania, niska samoocena, problemy z nawiązywaniem kontaktów.
Dzieci są dobrymi obserwatorami. Widząc mamę lub tatę żywiących się pizzą, kebabem lub chińszczyzną, będą chciały jeść to samo. Z własnej woli nie sięgną po zdrową żywność.
Pierwszym czynnikiem w walce z otyłością u dzieci jest odpowiedzialne rodzicielstwo. To właśnie rodzice są pierwszymi wzorami dla dzieci. Aby prawidłowo postrzegali swoje dzieci i należycie wykonywali swoje powołanie, muszą posiadać wiedzę o racjonalnym żywieniu i aktywności fizycznej. Często rodzice nie widzą swojego dziecka jako otyłego, są też i tacy, którzy uważają, że pulchne dziecko – to zdrowe dziecko. Muszą wyrobić w sobie właściwą ocenę wagi ciała swojego dziecka. Nieprawidłowa waga jest sygnałem, któremu należy zapobiegać, a jeśli już wystąpi prawidłowo ją leczyć. Edukacja rodziców jest bardzo ważna w profilaktyce nadwagi i otyłości.
Równie ważna jest rola przedszkoli, szkół i innych miejsc zbiorowego pobytu dzieci. Te środowiska powinny uświadomić dzieciom czym jest otyłość, jakie niesie konsekwencje i w jaki sposób można jej zapobiec. Obecnie nie ma kontroli nad żywnością sprzedawaną w sklepikach szkolnych. Z reguły znajdują się tam drożdżówki, batoniki, chipsy i gazowane, słodkie napoje. Tylko w nielicznych sprzedaje się świeże soki owocowe, sałatki czy kanapki z pełnoziarnistego pieczywa.
Codzienna aktywność fizyczna jest tak samo ważna jak przestrzeganie diety. Statystyczne dziecko spędza przed telewizorem czy komputerem średnio 3 godziny. Spacer, zabawa na świeżym powietrzu, ćwiczenia, wyprawa rowerem, basen, to świetne pomysły na wspólne spędzenie wolnego czasu i zaszczepienie w dziecku zdrowych nawyków.
Również lekcje wychowania fizycznego w szkołach pozostawiają wiele do życzenia. Około 30% uczniów uważa je za mało interesujące i nie chce w nich uczestniczyć. Stąd tyle zwolnień z WF. Rozpoczęta kampania „Stop zwolnieniom z WF” ma na celu zmianę sytuacji na lepsze w przedmiocie wychowanie fizycznego i dąży do tego, by dorośli stworzyli dzieciom i młodzieży takie warunki, które pozwoliłyby im powiedzieć – „lubię WF”.
Pamiętajmy, że prawidłowe nawyki wpojone dziecku w dzieciństwie, pozostaną z nim na całe życie.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze