Ile kosztuje dziecko?
MAGDALENA TRAWIŃSKA-GOSIK • dawno temuWedług raportu Komisji Europejskiej o ubóstwie 29% Polaków żyje w biedzie. Sytuacja ta najboleśniej dotyka dzieci. Eksperci z Centrum im. Adama Smitha szacują, że koszt wychowania jednego dziecka do osiągnięcia przezeń 20 roku życia wynosi w Polsce około 160 tys. zł, dwójki – 280 tys. zł, a trójki – 376 tys. zł. Koszty utrzymania i wychowania dzieci są tak duże, że posiadanie potomstwa dla niektórych staje się luksusem, na który nie mogą pozwolić sobie bez ogromnych wyrzeczeń.
Według raportu Komisji Europejskiej o ubóstwie 29% Polaków żyje w biedzie. Sytuacja ta najboleśniej dotyka dzieci. Eksperci z Centrum im. Adama Smitha szacują, że koszt wychowania jednego dziecka do osiągnięcia przezeń 20 roku życia wynosi w Polsce około 160 tys. zł (minimum), dwójki – 280 tys. zł, a trójki – 376 tys. zł, i to bez kosztów pośrednich. Większość polskich rodzin decyzję o posiadaniu dzieci uzależnia od możliwości zapewnienia im odpowiednich warunków życiowych i możliwości rozwoju. Tymczasem w obecnych warunkach koszty utrzymania i wychowania dzieci są tak duże, że posiadanie potomstwa dla niektórych staje się luksusem, na który nie mogą pozwolić sobie bez ogromnych wyrzeczeń.
Według Komisji Europejskiej 22% polskich dzieci i 13% dorosłych zagrożonych jest biedą. Poniżej progu ubóstwa żyje w Polsce aż 19% dorosłych i 26% dzieci. To zatrważające dane. Skrajna bieda powoduje wykluczenie społeczne ludzi nią dotkniętych, których stać najwyżej na zaspokajanie najbardziej elementarnych potrzeb. Polska bieda nie jest jednak, jak mogłoby się wydawać, skutkiem bezrobocia. Wiele z osób dotkniętych biedą ma stałe zatrudnienie. Przyczyn tak dramatycznej sytuacji społeczeństwa należy upatrywać w niskich dochodach połączonych ze stosunkowo dużymi obciążeniami fiskalnymi, także w postaci podatków pośrednich. Zdecydowana większość polskich rodzin byłaby w stanie zapracować na swoje utrzymanie, gdyby nie nadmierny fiskalizm.
Stawka VAT w Polsce jest wyższa niż w większości państw członkowskich UE. Średnia w Unii wynosi 19,5%. Wyższą niż Polska stawkę VAT mają jedynie Szwecja i Dania (po 25%). Najniższy VAT jest w Hiszpanii (16%) oraz Wielkiej Brytanii (17,5%). W przypadku polskiej rodziny z trójką dzieci, przyjmując dla prostoty rachunków, że wszystkie towary objęte są jednolitą stawką VAT 22%, wydatki na utrzymanie, wychowanie i wykształcenie dzieci do osiągnięcia przez nie 20 roku życia są obciążone podatkiem w wysokości 142 tys. zł.
Niektóre produkty związane z wychowaniem i utrzymaniem dzieci obłożone są na razie obniżoną stawką VAT. Dotyczy to między innymi ubranek i bucików dziecięcych, na które obecnie obowiązuje stawka 7%. Wkrótce jednak może się to zmienić – Komisja Europejska nakazuje Polsce podnieść stawkę VAT na te produkty do 22%. Jeśli rząd podniesie VAT, w przykładowej rodzinie z trójką dzieci, koszty ich utrzymania wzrosną o 7890 zł. Ponieważ około 47% rodzin w Polsce to rodziny z jednym dzieckiem, około 36% to rodziny z dwójką dzieci, a pozostała część to rodziny z trójką i więcej dzieci, łączne roczne wydatki polskich rodzin z tytułu podwyższonego VAT wzrosłyby o 2,42 miliarda złotych. Większe wydatki na te produkty dla dzieci mogą skutkować na przykład rezygnacją z części wydatków na edukację i zepchnięciem kolejnych rodzin bliżej marginesu biedy. Problemu raczej nie rozwiążą proponowane przez Komisję Europejską dopłaty dla rodziców.
Zdaniem badaczy z Centrum im. Adama Smitha odpowiednim remedium na polską biedę nie jest dalsze rozwijanie programów socjalnych. To bardzo nieefektywne narzędzie – mówi Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha – Skuteczność programów socjalnych jest niska. Ze 100 złotych zabranych przez państwo podatnikom na pomoc potrzebującym trafia nie więcej niż 30–40%. Resztę pochłaniają koszty transakcyjne i administracyjne. Najbardziej skuteczne byłoby więc po prostu zmniejszenie obciążeń podatkowych. Zwłaszcza podatków pośrednich, którymi obłożone są produkty dla dzieci.
Jednak na razie w Polsce wydatki na utrzymanie dzieci traktowane są niemal tak, jak wydatki na dobra luksusowe. Takim samym podatkiem obłożony jest zakup luksusowego samochodu i kupno tornistra dla dziecka. Zupełnie inaczej jest na przykład w Wielkiej Brytanii, gdzie obowiązuje zerowa stawka VAT na obuwie i ubranka dla dzieci, a kolejne rządy konsekwentnie odmawiają jej podniesienia, mimo nacisku Komisji Europejskiej zainteresowanej harmonizacją podatków pośrednich w Unii.
Przeciwko podwyżce VAT na ubranka i buty dziecięce protestują współpracujące w ramach nieformalnej Koalicji AntyVAT organizacje reprezentujące samotnych rodziców i rodziny zastępcze, dla których podwyżka VAT będzie dużym obciążeniem. Sylwia Chutnik, prezeska Fundacji Mama mówi: Teoretycznie „prorodzinne” rozwiązania (jak becikowe, czy wydłużenie urlopu macierzyńskiego) przynoszą więcej szkód niż korzyści. Wprowadzenie 22 % stawki VAT na ubrania i buty dziecięce przyczyni się do obniżenia standardu życiowego rodzin polskich. Dotknie to w szczególności rodziny niezamożne i osoby samotnie wychowujące dzieci.
Można by postulować zrównanie stawek w krajach członkowskich do najniższej stawki brytyjskiej. Byłoby to korzystne rozwiązanie nie tylko dla Polski, zwłaszcza w obliczu grożącej Europie Zachodniej zapaści demograficznej. Niższe koszty utrzymania dziecka mogłyby stać się dla wielu rodziców zachętą do posiadania większej liczby dzieci.
Wychowanie i utrzymanie dziecka jest obecnie bardzo kosztowne. O ile jednak dla rodziców posiadanie dzieci wiąże się z materialnymi wyrzeczeniami, dla społeczeństwa jako całości większa liczba dzieci i ich lepsza „jakość” (zdrowie, wykształcenie, pracowitość) jest zasobem nie do przecenienia i stanowi o przyszłości kraju i jego gospodarki. To społeczeństwu i państwu powinno więc zależeć, by koszty wychowania dziecka były jak najmniejsze.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze