Piękny biust
JUSTYNA DRZEWIECKA • dawno temuKobieta to chyba tak już ma, że wszystko lubi udoskonalać: malujemy się, stroimy, poświęcamy masę czasu na rzeźbienie swoich sylwetek, przerzucanie garderoby w poszukiwaniu odpowiedniej kreacji. Ciągle nam się coś nie podoba: tu za mało, tam za dużo, fryzura się nie układa, brzuch nie jest idealnie płaski, a biust... No właśnie, wiele kobiet chciałoby poprawić wygląd swoich piersi.
Kobieta to chyba tak już ma, że wszystko lubi udoskonalać – malujemy się, stroimy, poświęcamy masę czasu na rzeźbienie swoich sylwetek, przerzucanie garderoby w poszukiwaniu odpowiedniej kreacji. Ciągle nam się coś nie podoba – tu za mało, tam za dużo, fryzura się nie układa, brzuch nie jest idealnie płaski, a biust… No właśnie – wiele kobiet chciałoby poprawić wygląd swoich piersi.
Naczelny problem dotyczy ich wielkości – za małe, nie chcą się ładnie ułożyć nawet w najbardziej zdopingowanym przez wkładki staniku, za duży – wygląda prowokująco w każdej bluzce i ściąga niechcianą uwagę otoczenia. Wielu kobietom ich biust wydaje się zbyt obwisły lub szeroko rozstawiony, przez co unikają kreacji odsłaniających dekolt. W domowym zaciszu wykonują masaże z udziałem kosmetycznych sprzymierzeńców, których to można znaleźć dziesiątki na marketowych półkach. Czasem jednak powód złej kondycji biustu jest prozaiczny i nijak pomogą wtedy ćwiczenia uzupełniane gamą modelujących kremów. Często winę za kiepski wygląd piersi ponosi źle dobrany stanik.
W naszym kraju powszechnie dostępne są biustonosze o obwodzie od 70 do 80, miseczce między A a D (oczywiście, znajdziemy też E oraz F, ale różnorodność fasonów i obwodów często jest w tych przypadkach znacznie okrojona). Dobieramy sobie tę część garderoby na rozmaite sposoby: wiele z nas testuje różne rozmiary interesujących fasonów w przymierzalni, po czym wybiera ten, który leży najlepiej.
Część jest pewna, że tylko w takim a takim rozmiarze wygląda dobrze – ta grupa kupuje więc bezkrytycznie te egzemplarze, które na metce posiadają odpowiednią numerację.Kolejna grupa zawierza opinii ekspedientek, które metodą naoczną oceniają nasz rozmiar i na tej podstawie wydają zza lady różności o konkretnych gabarytach.Wielu kobietom te metody odpowiadają – znajdują interesujący je model, w którym biust prezentuje się fenomenalnie, dodając tym samym pewności siebie.Innym paniom zaś nie służą takie sposoby, wychodzą więc ze sklepu z nowym nabytkiem, który co prawda nie podnosi, nie amortyzuje, ani nie trzyma się jak powinien – jest jednak w „naszym rozmiarze”, więc wszystko jest w porządku. A to, że nasz biust nie wygląda imponująco? Cóż, nie każda kobieta musi posiadać w okolicy dekoltu kuszący dołeczek … Potem parę refleksji na temat niesprawiedliwości matki natury i kwestia zostaje zmieciona pod dywan naszej świadomości, tworząc irytującą od czasu do czasu fałdkę. Brzmi znajomo? Jeśli tak – czytaj dalej, jeśli nie – możesz spokojnie przejść do studiowania innego artykułu. Poniżej bowiem spróbuję zgromadzić kilka potrzebnych i prostych, ale nie zawsze oczywistych rad dla tych, które – mimo rozmaitych wysiłków i wbrew własnemu gustowi wciąż najchętniej zakładają luźne golfy.
Zasada ograniczonego zaufania
Nie wierz we wszystko, co słyszysz od innych ludzi – ta zasada sprawdza się i w przypadku doboru stanika. Jeżeli nie czujesz się zbyt pewnie w kwestii dobierania właściwego rozmiaru, nie znaczy to, że jesteś zdana wyłącznie na opinię osób trzecich. Jeżeli od obsługi sklepu słyszysz sakramentalne 75B/C, nie znaczy to, że jest to jedyna opcja, którą powinnaś się zainteresować. Nawet, jeżeli stanik z pozoru leży na tobie dobrze (czyli tak jak zwykle), poproś również o sąsiadujące rozmiary interesującego cię modelu – skąd wiesz, że nie będziesz wyglądała o niebo lepiej w staniku o mniejszym obwodzie, albo większej miseczce?
Biust dalej całkowicie ulega sile grawitacji? Podciągnij ramiączka, sprawdź, czy miseczki dobrze podtrzymują piersi. Obejrzyj się ze wszystkich stron – z tyłu chcesz przecież wyglądać równie estetycznie jak z przodu. Nie bądź zdziwiona, jeśli ze sklepu wyjdziesz ze stanikiem w rozmiarze 70D zamiast 75B – człowiek uczy się przez całe życie … także o własnym ciele i zmienia z upływem lat.
Miseczka i obwód
W walce z mitami przydatna jest znajomość własnych wymiarów. Nie bój się zatem chwycić za miarkę i poznaj swój biust od strony liczb. Jeden z popularnych mitów mówi, że powinnaś zaokrąglać obwód swojego stanika w górę. Nie jest to jednak dobry pomysł, a skutek, jaki może on przynieść, to co najwyżej zakup kolejnego źle dobranego biustonosza. Jeśli pod biustem mierzysz 83 cm, nie znaczy to, że powinnaś sięgnąć po stanik w obwodzie 85. Wypróbuj 80, a nawet 75 – chodzi ci przecież o to, żeby biust był podtrzymywany, a nie, by wymykał się dołem, współgrając z podjeżdżającym z kolei ku górze zapięciem. Wbrew pozorom ta część garderoby jest bardzo rozciągliwa – dobierz ją więc tak, by obwód nienagannie spoczywał na tej samej wysokości z przodu, co z tyłu, nie zakłócając przy tym twojego własnego poczucia komfortu.
Druga sprawa to miseczki. I tu pojawi się informacja dla niektórych nowa: wielkość miski rośnie wraz z szerokością obwodu. Nie wierzysz? Porównaj w sklepie ten sam model w rozmiarze 70A a 85A – zobaczysz różnicę. Jeśli więc decydujesz się na stanik o mniejszym obwodzie, warto mierzyć taki o większej miseczce. Zawierzaj w tej kwestii swoim własnym odczuciom i temu, jak się czujesz w danym rozmiarze. Załóż bluzkę, w ten sposób przekonasz się, jaki bielizna daje efekt pod ubraniem, co jest przecież kluczową sprawą.
Różne fasony, różne możliwości
Od zawsze jesteś wierna jednemu fasonowi stanika? Być może właśnie to stanowi twój problem. Zbyt szeroki mostek (łączenie między miseczkami) i nieodpowiedni kształt fiszbin też mają swój wpływ, nie tylko na komfort noszenia, ale i na prezencję biustu. Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z właściwym rozmiarem, postaraj się mieć w swoim bieliźnianym dorobku biustonosze miękkie, dopasowujące się do ciała. Popularne usztywniacze i słynny push-up wyglądają efektownie, ale naturalne ułożenie swojego biustu zobaczysz właśnie w miękkim biustonoszu, bez dopalaczy w postaci poduszek, czy wszytej na stałe puszystej gąbki. Tę część kolekcji – chociaż tymczasowo – odstaw na specjalne okazje. Przy niewielkich, szeroko rozstawionych piersiach warto sięgnąć po stanik o kroju balkonowym, który zbliży je do siebie i podniesie.
Przepraszamy, wybrany rozmiar jest nieosiągalny
Jeżeli twój obwód pod biustem jest mniejszy od 70, lub sam biust pretenduje do dumnego rozmiaru miseczki usytuowanej gdzieś w środku alfabetu – nie załamuj się. Fakt, iż nie masz czego szukać wśród rozmiarówki najpopularniejszych producentów nie znaczy, że zostałaś skazana na lata cierpień z tym, co powszechnie dostępne. Istotnie, zakupy mogą okazać się teraz dużo droższe i oparte na lepszej lub gorszej strategii intuicyjnej – tam, gdzie zaczynają się rozmiary typu 65E, czy 60G, kończą się możliwości sklepów stacjonarnych, a zaczynają te sklepów internetowych.
Oczywiście nie każdej z nas uśmiecha się kupowanie przysłowiowego kota w worku, ale istnieje jedna pocieszająca prawidłowość: wszelkie bieliźniane przeciwności zostają w tyle, gdy w końcu uda nam się kupić biustonosz idealny, podkreślający biust o wiele lepiej, aniżeli źle dobrani poprzednicy. Poza tym doświadczenie zebrane podczas poszukiwań – czy to tych spędzonych w sklepowej przymierzalni, czy przed monitorem komputera – owocować będzie dużo lepszym rozeznaniem w tej kwestii. A tam, gdzie stawką jest nie tylko nasz wygląd, ale i lepsze samopoczucie, warto po prostu wykazać się wytrwałością.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze