Usunęłam ciążę
EWA PODSIADŁY • dawno temuJedne uważają swoją decyzję za słuszną i jej nie żałują, a inne nie mogą sobie poradzić z tym, co zrobiły. Problem aborcji dotyczy zaskakującej liczby kobiet – szacuje się, że każdego roku decyduje się na nią kilkadziesiąt tysięcy Polek. Dlaczego to zrobiły, jak wygląda ich życie po aborcji?
Kobiety chcą same decydować o tym, czy i kiedy zostaną matkami. Dlatego coraz częściej podnoszony jest temat aborcji – wciąż niezwykle kontrowersyjny i dzielący nasze społeczeństwo. Według danych Federacji Na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny w Polsce rocznie wykonuje się od 80 tys. do 200 tys. zabiegów przerwania ciąży. Legalnie wykonuje się u nas zaledwie kilkaset zabiegów w roku. Za to dobrze funkcjonujące podziemie aborcyjne.
Nie żałuję
Internet pełny jest wpisów kobiet, które usunęły ciążę. I to nie tylko tych, które żałują swojej decyzji. Wiele dziewczyn nie ma żadnych wyrzutów sumienia po dokonaniu aborcji – choć wszystkie zgodnie przyznają, że była to jedna z najtrudniejszych decyzji w ich życiu. Anonimowa internautka pisze:
– Nie żałuję swojej decyzji, bo wiem, że była słuszna. Mój lekarz powiedział, że wszystko jest w porządku. Czuję się dobrze. Wiem, że będzie mi chwilami ciężko. Moje koleżanki, jak się później okazało, były w tym samym czasie w ciąży. Patrząc na ich dzieci, będę myślała o swoim. Ale nie żałuję, mimo że była to najcięższa decyzja w moim życiu.
To jeszcze nie człowiek
Kobiety, które zdecydowały się na tek krok, najczęściej tłumaczą się tym, że w pierwszych tygodniach ciąży – ich zdaniem – płód to jeszcze nie w pełni ukształtowany człowiek. Tak twierdzi Ewa:
– Dla mnie to nie był czas na kolejne dziecko. Nie będę poświęcać wszystkiego, zresztą nie usunęłam dziecka, które ma ręce i nogi, i waży trzy kilogramy, tylko malutki zarodek, który nie ma nawet milimetra. Mam już dzieci, chcę je na razie wychować i kocham je. Nie będę w stanie zająć się większą gromadką maluchów. Poza tym praca, szkoła, z dziećmi jestem sama, nie dałabym rady tego wszystkiego pogodzić. Miałabym poświęcić dzieci, rodzinę, pracę i szkołę dla dziecka, które miało tylko trzy tygodnie? Głupota!
Turystka aborcyjna
Niektóre kobiety są tak zdesperowane, że decydują się na wyjazd za granicę, gdzie zupełnie legalnie wykonuje się takie zabiegi. To zjawisko zwane jest turystyką aborcyjną – według badań federacji około 15 proc. kobiet, które chcą usunąć ciążę, robi to w kraju innym niż Polska. Turystką aborcyjną jest Renata, która wyznaje:
– Usunęłam ciążę za granicą. Całe szczęście, że Polska jest w Unii Europejskiej, w Anglii zrobiłam to zupełnie legalnie. Tam prawo zezwala na usunięcie ciąży. I to się chwali. W Polsce kobieta nie ma żadnych praw do decydowania czy urodzić, czy nie.
Byłam głupia
Jednak zdecydowana większość kobiet, które postanowiły przerwać ciążę, zmaga się z ogromnymi wyrzutami sumienia. Jak wyznają, zamiast czuć ulgę, zaczynają odczuwać ogromny ból i żal. W takiej sytuacji jest Ula. Gdy usunęła ciążę, miała 17 lat. Chciała iść na studia, bała się reakcji mamy. Dzisiaj nie może się pogodzić z tym, co zrobiła.
– Jest mi bardzo ciężko o tym mówić. Każdego dnia budzę się z wyrzutami sumienia, z ogromnym bólem i pytaniem, czy jeszcze kiedyś będę mamą? Boję się odpowiedzi. Przecież to była ingerencja w mój zdrowy organizm, prawie jak operacja. Nie wiem, co mnie podkusiło do zrobienia czegoś tak okropnego. Chyba to, że byłam młoda i głupia. I że chciałam iść na studia… Żałujemy tego bardzo razem z moim obecnym narzeczonym, który trwa przy mnie już parę lat. Poza tym tak strasznie bałam się reakcji mamy, że usunęłam własne dziecko. Nie ma dla mnie usprawiedliwienia, wiem o tym.
Dziewczyna nie może pogodzić się ze swoją decyzją. Teraz bardzo chciałaby mieć dzieci.
– Budzę się każdego dnia z myślą, że kogoś zabiłam, albo nie śpię w nocy, żyję w ciągłym strachu. Nigdy sobie nie wybaczę. Płaczę na każdym filmie, w którym widzę niemowlaka. Czasami mam ochotę się zabić…
Za aborcją
Niedoszłe matki, które usunęły ciążę, zazwyczaj nawzajem się wspierają. Zwłaszcza że osoby, które aborcji nie popierają, nie mają dla nich żadnej litości. Dlatego do innych kobiet planujących przerwać ciążę pisze na jednym z forum Mariola:
– Nie będę was oszukiwać; kolorowo nie będzie. Życie już nigdy nie będzie takie, jak przedtem. Ja przez pierwsze sześć miesięcy miałam nerwicę, łatwo było mnie wyprowadzić z równowagi, płakałam całe dnie i myślałam tylko o tym, żeby się zabić. Jest mi ciężko, kiedy widzę artykuły o aborcji, albo kiedy się o tym mówi. W takich momentach czuję się strasznie i niezręcznie, mam ochotę wstać i krzyczeć. Mam nadzieję, że osoba, przez którą to wszystko się stało, zapłaci za to kiedyś – to wyznanie pewnej dziewczyny, która na zabieg zdecydowała się przed kilkoma laty.
Badania przeprowadzone przez TNS OBOP pokazują, że coraz więcej Polaków jest za aborcją. Co piąty ankietowany uważa, iż powinno się złagodzić warunki legalnego przerywania ciąży. Za całkowitym unieważnieniem ustawy zakazującej dokonywania aborcji jest 17 proc. badanych. Okazuje się również, że relatywnie największa część naszego społeczeństwa (aż 41 proc.) oczekuje kompromisu w sprawie aborcji: osoby te chcą zarówno, aby życie dzieci poczętych było prawnie chronione, jak i żeby kobiety miało prawo do aborcji. Co piąty Polak nie ma zdania w tej sprawie.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze