Eliksir młodości czy trucizna?
EWA PAROL • dawno temuDo grupy silnych naturalnych przeciwutleniaczy, oprócz witamin oznaczonych literami A i C, należy również witamina E. W wielu aspektach wpływ wszystkich trzech składników na zdrowie jest podobny: zapobiegają procesowi starzenia przez eliminowanie niszczycielskich wolnych rodników (cząsteczek tlenu), zwiększają odporność poszczególnych tkanek. Ale nie są cudownymi lekami na wszystko, zupełnie bez wad.
Podobnie jak witamina A także ta oznaczona literą E korzystnie wpływa na wygląd skóry, włosów i paznokci – przyspiesza gojenie się ran, sprawia, że przebarwienia skóry stają się mniej widoczne. Z witaminą A współpracuje też w inny sposób, ułatwiając wchłanianie jednej z jej postaci (retinolu) i zmniejszając jego toksyczność. Witaminę E znajdziemy też w niektórych produktach roślinnych zawierających beta-karoten – czyli drugą, nietoksyczną formę witaminy A. Są to np. szpinak, brukselka, sałata.
Bogatym źródłem tokoferolu (związki chemiczne z tej grupy określamy wspólną nazwą witaminy E) są też oleje roślinne, migdały, orzechy, kiełki zbóż, żółtko jaj i produkty z mąki pełnoziarnistej. Podobnie jak pozostałe antyoksydanty witamina E konserwuje produkty, konkretnie zapobiega jełczeniu tłuszczów. Dość łatwo ulega zniszczeniu pod wpływem światła słonecznego, powietrza, obróbki, np. zamrażania, choć jest dość odporna nawet na długie gotowanie.
Tokoferol pomaga płodności – zarówno mężczyzn, poprawiając potencję i żywotność plemników, jak i kobiet, zapobiegając samoistnym poronieniom. U pań łagodzi też dolegliwości zespołu napięcia przedmiesiączkowego (PMS), a w późniejszym wieku łagodzi objawy menopauzy. Poprawia działanie mięśni poprzez zapobieganie ich skurczom.
Odgrywa także istotną rolę dla funkcjonowania układu krwionośnego przez zapobieganie przedwczesnemu rozpadowi czerwonych krwinek i w ten sposób zapobieganie anemii, ale tu trzeba zwrócić uwagę, że inny pierwiastek również chroniący przed niedokrwistością, czyli żelazo, obniża przyswajalność witaminy E. U chorych na serce przyjmowanie zwiększonej dawki witaminy pozwala uniknąć zakrzepów i zawału, a jeśli już on nastąpił, to przyspiesza rekonwalescencję i chroni przed kolejnym atakiem serca.
Wpływ tokoferolu w chorobach płuc nie jest jednoznaczny, ponieważ zależnie od poziomu aktywności fizycznej i ewentualnego palenia papierosów, a także ich liczby, efekty przyjmowania większej dawki witaminy E mogą być korzystne, niekorzystne albo w ogóle niezauważalne (do takich niejednoznacznych wniosków doszli po przeprowadzonych w ubiegłym roku badaniach naukowcy z Finlandii) – mimo że generalnie uważa się, że u palaczy zapotrzebowanie na witaminę jest większe, gdyż dym tytoniowy ją niszczy. Także więcej tokoferolu potrzebują kobiety biorące pigułki antykoncepcyjne.
Jeśli chodzi o działanie antyrakowe tego przeciwutleniacza, to specjaliści zgadzają się, że może on pomóc w zapobieganiu niektórym typom nowotworów, np. piersi czy płuc. Kiedy jednak zmiany nowotworowe już występują, przyjmowanie witaminy E nie zapobiegnie ich rozwojowi.
Korzystne dla zdrowia działanie antyoksydantów jest znane już od kilkudziesięciu lat, jednak co jakiś czas pojawiały się na świecie przypadki, kiedy pozornie dobroczynne składniki niektórym osobom zaszkodziły. Aby zbadać, jak to możliwe, kilka lat temu naukowcy z Uniwersytetu Stanowego w Ohio zbadali mechanizm oddziaływania na komórki zwierzęce dwóch najbardziej powszechnych postaci witaminy E: gamma-tokoferolu (soja, olej sojowy, kukurydza) i alfa-tokoferolu (oliwa z oliwek, ziarna słonecznika, migdały). Wyizolowane w warunkach laboratoryjnych komórki pochodzące z mózgu myszy pod wpływem gamma-tokoferolu ulegały całkowitemu zniszczeniu, druga postać witaminy tak szkodliwie zaś nie działała.
Trzeba oczywiście pamiętać, że czym innym są wyizolowane komórki, a czym innym żywy organizm, który może mieć zdolność przemiany szkodliwej substancji w obojętną, a poza tym ludzie to nie myszy. Jednak warto się zastanowić, czy uzupełniać koniecznie dawki witaminy E dostarczane w pokarmach o dodatkowe suplementy w kapsułkach i czy aby na pewno wyjdzie nam to na zdrowie.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze