Krew – eliksir urody i młodości
EWA PAROL • dawno temuTytuł może wywoływać skojarzenia z wampirami, ale nie chodzi wcale o to, by rzucać się łapczywie do szyi innych ludzi i wypijać ich krew. Eliksirem jest nasza własna krew i nie trzeba na szczęście jej pić. Służy jako surowiec wykorzystywany w zabiegach kosmetycznych, a podobieństwo do historii o wampirach jest takie, że kuracja działa odmładzająco.
Od lat preparaty wytworzone z krwi pacjenta wykorzystuje się w medycynie – w kardiologii, ortopedii, okulistyce czy implantologii. Wykorzystanie krwi pacjenta pozwala uniknąć ryzyka reakcji alergicznych i złej tolerancji substancji.
Krwi potrzeba zaledwie 6–18 ml. Poddaje się ją wirowaniu przez 5 minut, podczas których czerwone i białe krwinki oddzielają się od osocza z płytkami. Te ostatnie składniki wzbogacane są o czynnik wzrostu i powstaje dobroczynny produkt – osocze wielopłytkowe, zwane Regeneris. Preparat wstrzykuje się następnie w miejsce, gdzie występuje problem. – Metodę wykorzystuje się w medycynie z sukcesem od 10 lat, a preparat można wstrzyknąć właściwie w każdą tkankę, także skórę – mówi dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm.
Wstrzykiwany w skórę twarzy (po uprzednim znieczuleniu specjalnym kremem) preparat likwiduje płytkie zmarszczki, sprawia, że skóra staje się widocznie młodsza i promienna, odzyskuje sprężystość i jednolity kolor. Zaaplikowany w skórę głowy – poprawia kondycję włosów i zapobiega łysieniu. Największą skuteczność zapewnia wykonanie serii 3–4 zabiegów w odstępach 2–4 tygodni.
Źródło: informacja prasowa Sylwia Chmielarz
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze