Naucz się ruszać
DOROTA ROSŁOŃSKA • dawno temuWstajesz rano z łóżka i boli cię kręgosłup? A wieczorem masz twardy kark albo drętwieją ci ręce? Widocznie... nie potrafisz się ruszać. Ta naturalna umiejętność została przez ludzi skrzywiona poprzez nieprawidłowe przyzwyczajenia i stres. Najnowsze terapie ruchu pozwalają wrócić ciału do naturalnego stanu i uwolnić jego potencjał. Wystarczy tylko znaleźć dla siebie odpowiednią metodę – Tragera, Feldenkraisa, Alexandra czy metodę Integracji Strukturalnej.
Pokrzywieni, z twardym karkiem i bólem pleców ruszamy codziennie do swoich obowiązków. Przyzwyczajeni do niedogodności własnego ciała traktujemy je jak coś normalnego. Choć zwyrodnienie naszego ruchu postępowało od początku naszego istnienia, możemy je cofnąć i sprawić, że będziemy ruszać się swobodniej, bez wysiłku, z gracją i elegancją. Obok powszechnej i modnej już w Polsce jogi pomogą nam w tym następujące metody terapii:
Metoda Feldenkraisa
Zajęcia tej metody to po prostu nauka ruchu. Każda lekcja (trwa około 50 minut) poświęcona jest konkretnej czynności np. obracaniu, wstawaniu, oddychaniu, unoszeniu ręki itd. Podczas takiej lekcji leżymy lub siedzimy. Powtarzamy pewną sekwencję ruchów, przez co poznajemy własne nawyki ruchowe i odkrywamy alternatywne, lepsze sposoby poruszania się. Zdobywamy większą świadomość ciała, dzięki czemu uczymy się poruszać na nowo. Najciekawsze w lekcji jest to, że ruch nie jest pokazywany przez terapeutę, ale opisywany słowami. Jego szybkość i zakres zależy zatem od nas.
Możliwa jest w tej metodzie sesja indywidualna. Nauczyciel komunikuje się wtedy głównie poprzez dotyk (choć instrukcje słowne też są stosowane), prowadząc osobę przez bardzo delikatne sekwencje ruchowe.
Tę metodę stosuje się m.in. w pracy z osobami po wypadkach, złamaniach, po wylewach, przy stwardnieniu rozsianym, porażeniu mózgowym, zaburzeniach koordynacji oraz u osób z chronicznym bólem. Korzyści z tej metody odniosą również osoby sprawne fizycznie, które pragną poruszać się z mniejszym wysiłkiem czy większą gracją. Korzystają z niej tancerze, muzycy, aktorzy czy sportowcy. Jest też skuteczna w pracy z osobami mającymi zaburzony kontakt z własnym ciałem.
Więcej na www.metoda-feldenkraisa.pl
Integracja Strukturalna
W Integracji Strukturalnej, jak sama nazwa wskazuje, priorytetem jest spójność ciała, by jako całość funkcjonowało w bardziej wydajny sposób. Chodzi między innymi o to, by główne segmenty ciała jak głowa, tułów, miednica, kończyny górne i dolne były dobrze ustawione. Ich środki ciężkości powinny znajdować się jeden nad drugim, co patrząc z boku pozwala połączyć linią prostą ucho, bark, biodro, kolano i staw skokowy. (Właściwe położenie segmentów ciała w przestrzeni jest zależne o napięcia tkanek miękkich tzw. układu mieśniowo-powięziowego).
W integracji strukturalnej stosuje się zarówno techniki manualne podobne do masażu (seria dziesięciu sesji po 60–70 minut.) jak i indywidualne ćwiczenia, które uczą ciało nowego ruchu.
Doznania w czasie sesji różnią się — od przyjemnych ciepłych doznań w miejscu, nad którym pracuje terapeuta do chwilowego bólu i dyskomfortu. Mamy jednak pełną kontrolę nad tym, co się z nami dzieje i to my decydujemy o sile nacisku na bolesne miejsca.
Co ciekawe, ta metoda nastawiona na indywidualne potrzeby klienta, potrafi wyleczyć zarówno łokieć tenisisty, szpotawe kolana, skoliozę, płaskostopie, jak i rwę kulszową.
więcej na www.integracjastrukturalna.pl
Technika Alexandra
Polega na wyeliminowaniu napięć w ciele spowodowanych stresem czy przemęczeniem. Ciekawa jednak jest historia jej powstania. Jej twórca Frederick Matthias Alexander był bowiem australijskim aktorem. Podczas występów dokuczała mu chrypka, a nawet zanikał głos. Aktor zaczął obserwować własne ciało, by zrozumieć jak trema działa na jego gardło. To, co początkowo wydawało się problemem emisji głosu, okazało się obejmować napięte miejsca w całym ciele. Ponieważ już sama myśl o recytacji wywoływała w Alexandrze nadmierne napięcia mięśni, ważne też były emocje i umysł.
Każdy z nas, przy wykonywaniu nawet najdrobniejszej czynności — umysłowej czy fizycznej — wkłada w nią zbyt wiele wysiłku. Zauważmy własne reakcje w stresującej sytuacji: przy prowadzeniu samochodu czy w czasie ustnego egzaminu. Skurczone mięśnie szyi ciągną głowę do tyłu, powodują częstsze zaciskanie zębów. Usztywniona klatka piersiowa ogranicza oddychanie. Garbimy się i pochylamy w dół, w efekcie zaczynają nam dokuczać dolne partie kręgosłupa lub przewód pokarmowy. Technika Alexandra uczy jak świadomie odblokowywać kumulujące się napięcia. Co ciekawe można to zrobić… siłą naszego umysłu. Na zajęciach indywidualnych trener za pomocą delikatnego dotyku i treningów myślowych pomaga oduczyć ciało nawyków wywołanych przez zdenerwowanie.
Początkowo z Techniki Alexandra korzystali głównie aktorzy, śpiewacy, muzycy i tancerze. Z czasem metoda okazała się skuteczna w innych dolegliwościach: nerwobólach i problemach psychosomatycznych, takich jak bóle kręgosłupa (również zwyrodnieniowe), dolegliwości układu pokarmowego, zaburzenia systemu oddechowego, bóle stawowe. Technika Alexandra wykorzystywana jest również w radzeniu sobie z tremą, stresem i nadpobudliwością.
Metoda Tragera czyli Trager Approach
Mówiąc krótko Metoda Tragera uwalnia nasze ciało od cywilizacyjnych naleciałości. Istnieją dwie formy pracy z ciałem: bierna i aktywna. Pierwsza przypomina masaż, który trwa od 60 do 90 minut. By efekty były długotrwałe, trzeba zarezerwować czas na kilka spotkań. Leżymy w bieliźnie na specjalnym stole, a terapeuta kieruje naszym ciałem w taki sposób, że poruszamy się bez wysiłku. Tego typu „masaż” nie boli. Nawet nie odczuwa się dyskomfortu. Wykonując delikatne, naturalne ruchy uwalniamy się od błędnych nawyków ruchowych, które wykształciliśmy w sobie spiesząc się o świcie do pracy, napinając mięśnie podczas stresujących sytuacji czy źle siedząc w szkolnej ławce. Niektórym „pomógł” w tym wypadek, fizyczna czy psychiczna trauma albo choroba.
Wychodząc z gabinetu możemy aktywnie powtarzać serię ćwiczeń w domu czy nawet w pracy. Dla wielu osób stają się one częścią życia, dzięki której dbają o siebie i uwalniają się od napięć.
Więcej na www.pracazcialem.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze