„Zanurz się w morzu pyszności” – kilka słów o książce Pauliny Krajewskiej „Delicje i łakocie”
ALICJA BARSZCZ • dawno temuKulinarna książka „Delicja i łakocie” miała swoją premierę pod koniec października 2015 roku. Kiedy tylko zobaczyłam w sieci jej okładkę, wiedziałam, że muszą ją mieć nie tylko na swojej półce, ale przede wszystkim w kuchni. Jest to bowiem zbiór pyszności, obok których ciężko przejść obojętnie, szczególnie dla takiego łasucha i wielbiciela słodkich przekąsek, jakim jestem ja.
Ogromnym plusem tejże książki jest duża ilość zdjęć. Każdy przepis jest opatrzony zdjęciem przygotowanego łakocia, na widok którego ciężko jest opanować cieknącą ślinkę. Fotografie są niezwykle apetyczne i przyjemne dla oka. Przyciągają uwagę i wzmagają chęć przygotowania tychże delicji. Po prostu kuszą! Zarówno zdjęcia, jak i cała książka jest autorstwa Pauliny Krajewskiej – eksperymentatorki kulinarnej, zajmującej się także stylizowaniem jedzenia podczas sesji zdjęciowych oraz redagowaniem przepisów dla marek i magazynów. Ta mistrzyni kuchni od 2010 roku prowadzi bloga kulinarnego Just My Delicious, któremu w 2011 roku nadano tytuł Kulinarnego Bloga Roku.
Książka podzielone jest na trzy części. W każdej z nich znajdują się apetyczne przepisy delicji i łakoci. W części pierwszej autorka uwzględnia tzw. „małe łakocie”. Znajdziemy tu m.in. przepisy na: kokosowe batony w czekoladzie, batony energetyczne, ananasy grillowane z miodem i miętą, batony ciastko-karmel-czekolada, białe krówki, pastylki z masłem orzechowym w czekoladzie, dżem z buraków, dżem z pomidorów, galaretki w cytrynie, nachosy z jabłek z masłem orzechowym i czekoladą, krówki karmelki z solą, lody z zielonej herbaty, lody z czerwonego wina, pralinki kawowe, serek homogenizowany, sezamki, smażone bezy, smażone lody, trufle z białej czekolady i wiele innych.
Część druga poświęcona jest „większym łakociom”, wśród których na uwagę zasługuje: blok waniliowy lub czekoladowy, banany smażone w kokosie, indyjska chałwa marchewkowa, chałwa z ananasa, ciepłe lody, domki baby-jagi, salceson z galaretek, tarta bez pieczenia czy tort naleśnikowy.
Część trzecia zawiera wykaz „łakoci do picia”. Znajdziemy tu przepisy na m.in.: białą czekoladę z malinami na gorąco, bubble tea, grzaniec bezalkoholowy, likier karmelowy, mleko z zieloną herbatą, mleko skondensowane zagęszczone, piwo imbirowe lub mleko dyniowe.
Wielu z nas patrząc na szereg tak niecodziennych słodkości, pomyślałoby sobie, że wymienione łakocie przyrządzić może wyłącznie doświadczony cukiernik. Nic bardziej mylnego! Byłam bardzo zaskoczona, kiedy spojrzałam na wykaz potrzebnych produktów. Jest on ograniczony do minimum. Często dany przysmak można przygotować dosłownie z kilku składników, które zazwyczaj mamy w kuchni lub możemy nabyć w najbliższym sklepie spożywczym.
Oprócz tego, autorka podaje również przybliżony czas przygotowania, ilość porcji, a czasem nawet wymiary formy. Pomaga to ocenić nasze możliwości czasowe oraz zapotrzebowanie. Ponadto każdy przepis opatrzony jest sposobem przygotowania, który opisany jest w prosty i zrozumiały sposób oraz przydatnymi sugestiami. Miłą niespodzianką dla łasuchów dbających o linię jest dodatkowy punkt, który pojawia się przy większości przepisów – wersja light. Autorka wymienia w nim zamienniki danych składników oraz sugestie pozwalające na zmniejszenie kaloryczności przygotowywanego łakocia.
„Delicje i łakocie” to piękna szata graficzna, kuszące zdjęcia i słodkie przepisy, które można zaznaczyć tasiemką. To także kulinarne szaleństwo dla dużych i małych łasuchów oraz niezbędnik dla wszystkich kochających samodzielnie przygotowane słodkości. Jestem niezmiernie szczęśliwa, że będę mogła je wszystkie wypróbować.
Autor: Katarzyna Łukijaniuk
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze