Kawitacja
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuNaukowe laboratoria kosmetyczne opracowują coraz to nowsze sposoby złuszczania martwego naskórka. Jednym z nich jest kawitacja. Piling ultradźwiękowy nie tylko oczyszcza skórę, ale też regeneruje ją i spłyca zmarszczki. A co najważniejsze jest odpowiedni dla cery wrażliwej, ze skłonnością do pękających naczynek krwionośnych. Można stosować go w słoneczne dni i tuż przed spotkaniem.
Naukowe laboratoria kosmetyczne opracowują coraz to nowsze sposoby złuszczania martwego naskórka. Jednym z nich jest kawitacja. Piling ultradźwiękowy nie tylko oczyszcza skórę, ale też regeneruje ją i spłyca zmarszczki. A co najważniejsze jest odpowiedni dla cery wrażliwej, ze skłonnością do pękających naczynek krwionośnych. Można stosować go również w słoneczne dni i tuż przed spotkaniem.
Dzisiaj już nie trzeba nikogo przekonywać, że oczyszczanie skóry powinno być jednym z podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych. Usuwanie martwych komórek odświeża cerę, zwęża pory, zmniejsza przebarwienia i powoduje, że lepiej wchłaniają się składniki z kosmetyków. Dobrze, jeśli nie mamy większych problemów z cerą, wtedy możemy zdecydować się właściwie na każdy rodzaj pilingu. Gorzej jeśli skóra jest delikatna, wrażliwa, z rozszerzonymi, pękającymi naczynkami i skłonna do podrażnień.
Naukowe laboratoria kosmetyczne opracowują coraz to nowsze sposoby złuszczania martwego naskórka. Jednym z nich jest kawitacja, czyli piling ultradźwiękowy. Nadaje się dla osób z delikatną cerą, bo metoda jest nieinwazyjna, stosowana za pomocą specjalnego urządzenia. Na skórę nakłada się serum, a następnie przykłada łopatkę produkującą wibracje ultradźwiękowe. Głowica emituje odpowiedniej długości fale ultradźwiękowe. Wibrująca końcówka delikatnie złuszcza zrogowaciały naskórek. Jest szczególnie polecana do cery wrażliwej, ale dobre efekty przynosi też w przypadku skóry trądzikowej. Fale docierają głęboko oczyszczając pory z nadmiaru sebum, oczyszczają z obumarłych komórek, wągrów i zaskórników. Piling stosuje się przede wszystkim na twarzy, ale można też na całym ciele.
Lista efektów jakie możemy osiągnąć po zabiegu jest dość długa. Oczywiście wiele z nich uzyskamy stosując także inne metody oczyszczania skóry. Kawitacja usuwa martwy naskórek; zwalcza bakterie, które są główną przyczyną powstawania wyprysków; usuwa substancje toksyczne, pozostałości po kosmetykach; pomaga w leczeniu trądziku; redukuje płytkie zaskórniki; eliminuje zmarszczki; spłyca blizny; rozjaśnia przebarwienia i plamy pigmentacyjne; stymuluje komórki do naturalnej odnowy; ujędrnia skórę; poprawia cyrkulację krwi; wzmacnia metabolizm komórkowy skóry; przygotowuje skórę do dalszych zabiegów kosmetycznych; przyspiesza przenikanie kosmetyków w głąb skóry i ich aktywację.
Warto też powiedzieć, że metoda jest nie tylko bezbolesna, a nawet dość przyjemna. Można ją stosować o każdej porze roku, również w słoneczne dni. Nie ma bowiem ryzyka przebarwień. Nie zostawia zaczerwienień, więc często decydują się na nią osoby tuż przed ważnymi spotkaniami, bo chcą szybko poprawić swój wygląd.
Cały zabieg trwa prawie godzinę, do półtorej, z czego piling około 30 minut, później przechodzimy do części zabiegu, podczas którego odżywiamy skórę oraz stosujemy masaż kawitacją. Efekty widać już po pierwszym zabiegu. W przypadku skóry bardzo zanieczyszczonej zaleca się jednak 3–5 zabiegów, w odstępie tygodnia i jeden zabieg co miesiąc dla podtrzymania efektu. Doświadczona kosmetyczka oceni, ile zabiegów potrzebuje skóra.
Kawitacji nie powinny stosować: osoby, które chorują na nowotwory, przeciwwskazaniem jest też ciąża, niewydolność krążenia, osteoporoza, gorączka, obecność metalu (rozrusznik serca, aparat na zęby), ale także nerwica wegetatywna.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze