Na czym polega dieta Atkinsa?
MARICRUZ • dawno temuDieta Atkinsa, znana też jako dieta niskobiałkowa lub niskowęglowodanowa, to jedna z najbardziej szokujących diet. I wcale nie chodzi o surowość czy niewiarygodne efekty jej stosowania – choć i tych nie brakuje. Kuracja opiera się bowiem na spożywaniu dużej ilości…tłuszczu! Czy da się zgubić tłuszcz, sięgając po niego w nadmiarze?
Podstawa diety
Dieta niskowęglowodanowa, jak sama nazwa wskazuje, opiera się na ograniczeniu spożycia węglowodanów. Dopuszczalny poziom cukrów prostych i złożonych to zaledwie 100 gramów w ciągu dnia. Czy to nie za mało, skoro właśnie węglowodany są źródłem naszej codziennej energii? Dr Atkins przekonuje, że to idealny sposób na utratę wagi. Podczas procesu spalania to cukry idą na pierwszy ogień. Jeśli jest ich więc mało, organizm sięga dalej – do tkanki tłuszczowej i spala tłuszcz. Zapotrzebowanie na energię jest natomiast uzupełniane w postaci tłuszczy i produktów, które w standardowych dietach odchudzających są na „czarnej liście”.
Etapy kuracji
Dieta składa się z 4 faz, których łączny czas trwania zależy od tempa spadki wagi. Pierwsza faza – przygotowawcza – pozwala zgubić nawet 7 kg, wszystko to dzięki ograniczeniu spożycia cukrów do 20 gram dziennie. Posiłków powinno być minimum 3, a najwyżej 4–5, przy czym większa ilość pożywienia to mniejsze jego ilości. Kolejny krok diety to faza dalszej utraty wagi, która różni się od poprzedniej zwiększeniem poziomu cukru, ale zaledwie o 5–10 gramów. Kolejny etap – przed utrzymywaniem wagi – jest bardzo męczący, trwa bowiem nawet do 3 miesięcy. Węglowodany wprowadzane są w coraz większej ilości, a utrata wagi to ok. pół kilograma na tydzień. Ostatnia faza to utrzymywanie wagi, czyli próba wprowadzenia nowego stylu żywienia do codziennej diety.
Dla kogo?
Dieta niskobiałkowa jest dobrym wyborem dla osób, które nie potrafią żyć na samej sałatce i nie lubią odmawiać sobie jedzenia. Kontrola produkcji insuliny to z kolei zaleta, która może zachęcić do diety chorych na cukrzycę typu I i II. Choć tłuste mięso, śmietana i nieduża ilość owoców i warzyw to kusząca propozycja menu, nie każdy może sięgnąć po kurację Atkinsa. Wydaje się nawet, że w dłuższej perspektywie argumenty na „nie” zwyciężają zalety diety. Może ona bowiem mieć poważne konsekwencje zdrowotne, m.in. zwiększyć ryzyko zachorowania na miażdżycę, osteoporozę, choroby serca czy nerek, a przede wszystkim podwyższyć poziom cholesterolu we krwi. Czy to skuteczna dieta? Bardzo prawdopodobny jest efekt jo-jo.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze