Czy kary dla dzieci są skuteczne?
PAULA • dawno temuCzy karanie jest skuteczne? To zależy… Należałoby raczej zapytać, czemu karanie ma służyć? Jeśli ma ono bowiem rozładowywać emocje rodzica, to staje się odwetem lub w najlepszym razie wyrazem bezsilności. „Mądre” kary – to ustalone wcześniej konsekwencje nieprzestrzegania określonych zasad.
Mają one na celu postawienie dziecku granic tak, aby jasne było, jakich zachowań się od niego wymaga, a jakie nie są akceptowane. Przejrzystość i stałość zasad oraz konsekwencji ich przestrzegania lub łamania pomaga zapewnić dziecku poczucie bezpieczeństwa. Innymi słowy, jeśli dziecko jest zapewniane o miłości rodzica, a kara jest adekwatna i odpowiednio zastosowana, to staje się ona wyrazem troski i zaangażowania w wychowanie dzieci, a nie sposobem na odreagowanie złości dorosłego. Co na to nauka? Behawioryzm – jeden z nurtów w psychologii – wprowadza terminy wygaszania oraz wzmacniania zachowania, które ściśle wiążą się ze stosowaniem konsekwencji wobec dziecka. Zachowanie jest wzmacniane pozytywnie, jeśli jego konsekwencją są korzyści. Dziecko z większym prawdopodobieństwem powtórzy jakieś zachowanie, jeśli łączy je z przyjemnością. Zresztą to samo dotyczy nas, dorosłych. Przeważnie chętniej angażujemy się w aktywności, które są dla nas przyjemne albo w których jesteśmy dobrzy. To zupełnie naturalne. Dla dziecka nagrodą za jakieś zachowanie może być chociażby pochwała rodziców – np.: „Zauważyłam, że pozmywałeś po sobie talerze, to świetnie!”. We wzmacnianiu kryje się jednak pewna pułapka, o której trzeba pamiętać. Dziecko potrzebuje i szuka uwagi dorosłych – nawet w postaci słownej reprymendy. Dlatego może ona stanowić dla niego rodzaj narody… za zabronione zachowanie. I tutaj bardziej skuteczne okazuje się wygaszanie zachowania, czyli zmniejszanie prawdopodobieństwa jego wystąpienia poprzez brak jakiegokolwiek wzmocnienia – innymi słowy poprzez ignorowanie go. Jeśli rodzic nie zareaguje na trudne zachowanie dziecka, to zwykle będzie to bardziej skuteczne niż „prawienie kazań”. Oprócz wzmacniania zachowań pożądanych i wygaszania nieakceptowanych jest jeszcze jeden rodzaj reakcji – wzmacnianie negatywne, czyli kary. Dziecko otrzymuje w zamian za niepożądane zachowanie coś nieprzyjemnego – może to być np. odebranie jakiejś przyjemności (chociażby czasu na granie na komputerze). Konsekwencje, czyli zaplanowane kary, muszą odnosić się do wcześniej ustalonych zasad. Wracając do tytułowego pytania – czy są skuteczne? Aby mogły być efektywne, powinny być skonstruowane i egzekwowane w odpowiedni sposób. W jaki? Przede wszystkim w taki, żeby faktycznie można je zastosować w praktyce. A przy tym powinny być wprowadzane szybko. Dziecko ma mieć szansę na bezpośrednie powiązanie konsekwencji z zachowaniem. Po kilku godzinach od przewinienia kara może zostać odebrana przez nie jedynie jako represja. Dlatego niewielki sens ma np. zakaz wyjazdu na kolonie za kilka miesięcy. Dla dziecka będzie to ogromna przykrość i niesprawiedliwość, a nie wskazówka odnosząca się do zasad zachowania. Zwykle nie ma też potrzeby, żeby kara trwała długo – najbardziej dotkliwy jest naprawdę sam moment jej wymierzenia. Zresztą, jeśli będzie to np. 30 minut w odosobnieniu, to w razie konieczności będzie można to powtórzyć w niedługim czasie. Kara trwająca miesiąc może być wymierzona tylko raz w tym okresie … Ponadto konsekwencja powinna być adekwatna do przewinienia, a także odnosić się do faktycznego złamania zasad, a nie tylko naszych domysłów. Co więcej, kara jest karą w całości – to znaczy, że jej skuteczność zależy od wyegzekwowania jej do końca. Wcześniejsze „odpuszczanie” sprawi, że dziecko nie będzie wiedziało, czy ma się spodziewać konsekwencji następnym razem, a jeśli tak, to jak dotkliwych. Dlatego ważna też jest stałość – za każdym razem, kiedy dziecko złamie daną zasadę, ponosi takie same konsekwencje swoich czynów. Wtedy dostaje swego rodzaju wybór: „Mogę rozrzucić papiery po pokoju, ale jeśli to zrobię, to nie będę mógł dzisiaj obejrzeć telewizji. Jeśli rozrzucę je także jutro, to również jutro nie obejrzę telewizji”. Kara powinna być stanowcza – wynikać z przekonania rodzica o jej słuszności i nie podlegać dyskusji w momencie jej wymierzania. Na koniec tej listy jeszcze jedna bardzo ważna zasada: NIE UŻYWAMY KAR CIELESNYCH! Dla dziecka są one bardzo poniżające. Wywołują poczucie krzywdy. W dodatku dają mu informację, że agresja jest dobrą formą radzenia sobie z trudnymi emocjami. Kara powinna być stosowana bez ujawniania silnych emocji. To ma być konsekwencja zachowania, a nie sposób na rozładowanie emocji i zrobienie krzywdy dziecku. To trochę tak, jakby podpisać z dzieckiem umowę – jeśli jedna ze stron jej nie dotrzymuje, spotykają ją po prostu wcześniej określone konsekwencje. Znając już zasady efektywnego i „mądrego” karania, warto jeszcze powiedzieć kilka słów, czego taka kara może dotyczyć. Negatywnymi konsekwencjami niedozwolonego zachowania mogą być dla dziecka odebranie przywileju, brak uwagi i zainteresowania ze strony ważnej osoby, odesłanie w nieatrakcyjne (nudne) miejsce. Dobrze jest, jeśli kara jest częścią ustalonego wcześniej z dzieckiem regulaminu, do którego możemy się odwołać. Często skuteczne są naturalne konsekwencje, czyli wynikające bezpośrednio z zachowania i mające źródło w sytuacji – np. naprawienie szkody, ograniczenie kolejnego przywileju do czasu zastosowania się do zasady. Wszystko wydaje się takie proste, a jak jest w praktyce? No cóż… Należy być przygotowanym na to, że testowanie przez dziecko konsekwencji jest naturalnym etapem wprowadzania systemu zasad. Początkowo trudne zachowania mogą się więc wręcz nasilić. Wymaga to dużej wytrwałości rodziców, szczególnie rodziców dziecka nadpobudliwego. Ale może się naprawdę opłacić. I nie zapominajmy o nagradzaniu! Źródło: abcAdhd.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze