Mężczyźni dbający o swój wygląd mają zdrowsze serce
JOLBI • dawno temuWspółcześni mężczyźni coraz częściej stają się nieco zniewieściali, a typ macho przestaje być ideałem. I nie ma w tym nic złego. Bowiem okazuje się, że już dwa lata temu zespół rządowych naukowców w Wielkiej Brytanii odkrył, że metroseksualni mężczyźni, którzy żyją w zgodzie ze swoją „kobiecością”, rzadziej niż typ macho są ofiarami zawału serca.
Naukowcy dowiedli, że liczba zachorowań na zakrzepicę tętnicy wieńcowej jest znacznie niższa wśród mężczyzn, którzy otwarcie wyrażają swoje emocje, spostrzegają siebie jako ludzi wrażliwych i delikatnych. Grupa badawcza z Uniwersytetu Glasgow przeprowadziła badania sponsorowane przez Medical Research Council, które dowiodły że nowy typ mężczyzn pokroju Davida Beckhama czy Jamie Olivera - czy na polskim gruncie Oliviera Janiaka, Radosława Majdana— o wiele dłużej żyje ze zdrowym sercem i o wiele później dopada go wieńcówka. I nie chodzi tu wcale o zniewieściałość czy o to, że ktoś jest homoseksualny – jak przekonuje prof. Kate Hunt z Glasgow University. — Ważne jest, aby młodych chłopców nie zniechęcać do wyrażania swoich uczuć i emocji, bo taka postawa może tylko negatywnie odbić się na kondycji ich serca — dodaje Hunt. Profesor Hunt oraz jej zespół badawczy przeprowadzili w 1998 r. na grupie 700 mężczyznw wieku 55 lat badania, na podstawie których zakwalifikowali badanych do bardziej męskich lub bardziej żeńskich. Mężczyzn, którzy częściej określali siebie jako przywódców, silnych i przekonujących, agresywnych, gotowych na ryzyko, niezależnych, zakwalifikowano do bardzo męskich. Natomiast tych, którzy opisali siebie jako wrażliwych, współczujących, rozumiejących innych – do grupy bardziej żeńskich. Pod uwagę brane były również: styl życia, ilość spożywanego alkoholu, liczba wypalonych papierosów, ciśnienie krwi, dochód oraz ogólny stan psychiczny. Wyniki pozwoliły stwierdzić, że w grupie bardziej żeńskich mężczyzn liczba zachorowań na serce malała. Rezultaty badań potwierdzają, że cechy narzucone mężczyznom przez społeczny kontekst potęgują ryzyko zachorowań i nagłej śmierci na zawał serca. Prawie 13 proc. mężczyzn, którzy wzięli udział w badaniach w 1998 r., nie doczekało ogłoszenia ich rezultatów. Fot: David Beckham pozujący do reklamy bielizny Armaniego
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze