Viola Śpiechowicz - nieustraszony poszukiwacz szczęścia …
EWA ŻMUDA-JANKOWSKA • dawno temuKolekcjęjesień – zima2009 autorstwa Violi Śpiechowiczmogłyście podziwiać wczoraj na naszym portalu. I zgodnie z obietnicą daną właśnie wczoraj dziś zamieszczam ciekawy wywiad z projektantką. Dowiecie się z niego m.in. dlaczego odeszła z Odzieżowego Pola i postanowiła pracować na swoje nazwisko, co robi w wolnym czasie i gdzie możecie nabyć jej piękne, kobiece kreacje.
Miłej lektury!
Jej Moda: Jak w trzech słowach określiłabyś siebie?
Viola Śpiechowicz: Nieustraszony poszukiwacz szczęścia
Jej Moda: Dlaczego właśnie tak?
Viola Śpiechowicz: Dlaczego nie? Dzisiaj tak czuje.
Jej Moda:Twój debiut w polskim świecie projektantów to bodajże 1992 r. Jak pokrótce przebiegała Twoja ścieżka kariery?
Viola Śpiechowicz: Podczas ostatniego roku studiów malarskich pracowałam jako projektant w dużej firmie odzieżowej, to pozwoliło mi się przekonać, że powinnam spróbować działań niezależnych. Niedługo potem doszło do zawiązania spółki, w której byłam partnerem przez 13 lat.
Jej Moda: Dlaczego odeszłaś z „Odzieżowego Pola”?
Viola Śpiechowicz: Ponieważ uznałam, że to najlepsze co mogę zrobić. Było mi bardzo trudno podjąć tę decyzję, bo odchodząc, poświęcałam 13 lat swojej pracy. To było jedno z tych doświadczeń, które uzmysławia, że nic nie jest zawsze i nie należy się kurczowo trzymać przeszłości. Teraz Odzieżowe Pole istnieje beze mnie i życie toczy się dalej.
Jej Moda:Co daje CI swoboda działania pod swoją marką? Podoba Ci się praca tylko na swoje nazwisko?
Viola Śpiechowicz: W zasadzie praca pod własnym nazwiskiem nie różni się od tej, na rzecz marki, którą tworzysz. No może pod nazwiskiem jest trochę gorzej, bo ciąży własne ego. W przypadku wymyślonej przez siebie marki masz większy luz, czyli mniej ograniczeń, więcej brawury.
Jej Moda:Jaka dewiza przyświeca CI w codziennym życiu?
Viola Śpiechowicz:Czerpać przyjemność z życia, dostrzegać piękno, zwłaszcza w ludziach.
Jej Moda: Jaka Viola Śpiechowicz jest, gdy nie projektuje? Spokojna w domu czy szalona z przyjaciółmi?
Viola Śpiechowicz: Prowadzę rozbuchane życie towarzyskie, ale czasami potrzebuję spokoju, dlatego mieszkam na skraju lasu.
Jej Moda: Masz przyjaciółki projektantki?
Viola Śpiechowicz:Jestem w bliskich kontaktach z Teresą Sedą i Dorotą Szumińską. Czasem spotykam się z siostrami Simplei z Ewą Jagielską z Leo Lazzi. Wymieniamy się poglądami, kontaktami i chętnie żartujemy z naszej branży.
Jej Moda: Co sądzisz o świecie polskiego show biznesu modowego? Łatwo się przebić a potem utrzymać w nim , czy jednak trzeba walczyć o siebie ?
Viola Śpiechowicz: Jeżeli prace nazwiemy walką, wtedy powiem, ze trzeba walczyć, a przede wszystkim trzeba mieć coś szczególnego do zaproponowania. Show biznes potrzebuje ciągle nowych zjawisk.
Jej Moda: Kim z młodych projektantów zachwyciłaś się ostatnio oraz dlaczego?
Viola Śpiechowicz: Podczas konkursu Złota Nitka podobała mi się kolekcja Grzegorza Gonsiora. Była nowatorska, atrakcyjna w sposobie łączenia materiałów, działała wielopłaszczyznowo.
Jej Moda: Do kogo skierowane są Twoje projekty/kreacje?
Viola Śpiechowicz:Do tych, którym odpowiada moja estetyka i przekaz z nią związany.
Jej Moda:Wyrażasz siebie w Twoich sukniach? Kto stanowi dla Ciebie inspirację do tworzenia? Masz jakiś wzorzec, obserwujesz kogoś szczególnie?
Viola Śpiechowicz:To co projektuje, jest wynikiem moich obserwacji, przeżyć, dobrych i złych doświadczeń. We wszystkim co robimy jest zawarta informacja na nasz temat. Nikogo nie obserwuję szczególnie, skupiam się raczej na własnych doznaniach.
Jej Moda: Jaka jest Twoja kolekcja na nadchodzący sezon? Na co chciałabyś zwrócić nam szczególną uwagę?
Viola Śpiechowicz: W tym sezonie stworzyłam kilka kolekcji. Dzianinowa, w oparciu o wygodne zamaszyste szlafrokowe formy, stała się uzupełnieniem do rzeźbiarsko uformowanych tkanin technicznych. Ważnym elementem są tutaj turbany.
Osobny rozdział stanowi seria jedwabi, której jednym z założeń są nietypowe łączenia kolorystyczne.
Zupełnie inna jest kolekcja dla firmy Ochnik. Starałam się w niej wykorzystać możliwości jakie daje skóra, nadając jej własny styl. Chciałam, żeby cała kolekcja była miękka, wygodna i otulająca. W niektórych modelach uzyskaliśmy ten efekt łącząc skórę z dzianiną, w innych skóra jest przestębnowana tak, że zastępuje dzianinowe ściągacze. Przy projektowaniu toreb postanowiłam oprzeć całą koncepcję na wykorzystaniu kształtów instrumentów muzycznych.
Zaprojektowałam również kolekcje dla polskiej obsługi Expo w Szanghaju na 2010.
Jej Moda: Jesteś buddystką czy do nowej kolekcji czerpałaś natchnienie z kultury Dalekiego Wschodu i jej filozofii? Czy w ogóle sięgasz po taką inspirację tworząc?
Viola Śpiechowicz: Jeżeli buddyzm ma jakiś wpływ na moje projektowanie to na pewno nie w sposób bezpośredni. Jeśli o czymś myślisz to odzwierciedli się w tym co robisz, ale bardziej w sensie filozoficznym nie jako dosłowny cytat z mnisich szat. Dla ostatniej kolekcji charakterystyczne były turbany. Jednym przywodziły na myśl krainę nomadów, innym sikhów, jeszcze inni mówili, że głowy modelek okręciłam ręcznikami, i też mieli rację. Ta różnorodność interpretacji jest całkiem interesująca, pozwala spojrzeć na to samo z wielu stron, tak właśnie trzeba patrzeć.
Jej Moda:Co będziesz nosiła na sobie nadchodzącej jesieni?
Viola Śpiechowicz: Tego jeszcze nie jestem pewna. Nie wiem czy to dobrze, ale siebie zostawiam na koniec, być może to jest deser.
Jej Moda: Podobają Ci się bieżące trendy w modzie czy stawiasz na indywidualizm i czerpanie z każdego looku po trosze?
Viola Śpiechowicz: Moje inspiracje są bardziej abstrakcyjne, czerpię z własnych doznań, a aktualne trendy są dla mnie całkiem interesujące.
Jej Moda: Kto z polskich celebrytów nosi Twoje stroje?
Dla kogo lubisz projektować najbardziej?
Viola Śpiechowicz: Lubię projektować dla tych, z którymi się dobrze czuję i wolę jeśli oni sami o tym mówią.
Jej Moda:Jaki kolor jest Twoim ulubionym? Przemycasz go w swoich kolekcjach?
Viola Śpiechowicz: Kolory są moją obsesją. Czasem się w nich pławię, dziwnie łączę, nadaje im znaczenie. Kiedy się już nimi nasycę, bardzo ograniczam użycie barw, żeby po jakimś czasie znów się z nimi drażnić. To taka moja niewinna, perwersyjna gra.
Jej Moda: Gdzie możemy nabyć Twoje kreacje?
Viola Śpiechowicz: W Warszawie, przy ulicy Tamka 49 (od Ordynackiej), w Blue City w sklepie Pepper. W Poznaniu, w Spocie, we Wrocławiu, ul. Włodkowica 19 oraz w sklepieinternetowym www.saltandpepper.pl
Jej Moda:Czego możemy CI życzyć?
Viola Śpiechowicz: Zdrowia?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze