Koniec niezależności, początek dorosłego życia – czym jest dla panien młodych wybór sukni ślubnej?
REDAKCJA • dawno temuJuż w najbliższą niedzielę o godz. 11.00 kolejna odsłona „Salonu Sukien Ślubnych: Polska”. Amerykański format cieszył się dużą popularnością wśród widzów, teraz przyszedł czas na Polską edycję.
Już w najbliższą niedzielę o godz. 11.00 kolejna odsłona „Salonu Sukien Ślubnych: Polska”. Amerykański format cieszył się dużą popularnością wśród widzów, teraz przyszedł czas na Polską edycję.
Dla każdej z bohaterek wybór sukni ślubnej oznacza coś zupełnie innego. Dla jednej jest to koniec niezależności i symbol urzędowej decyzji, która na zawsze odmieni jej życie. Dla drugiej to początek prawdziwego dorosłego życia. Trzecia zaś traktuje wybór sukni jak początek wielkiej przygody. Ile przyszłych panien młodych, tyle znaczeń i tyle różnych wizji ich wymarzonej ślubnej kreacji! Która okażę się tą idealną?
Magdalena Bukała to niezwykle pozytywna osoba. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest otwarta na ludzi i lubi dobrą zabawę. Na co dzień mieszka i pracuje w Krakowie. Bardzo ceni sobie poczucie niezależności, dlatego nie śpieszyła się z podjęciem decyzji o ślubie. Szuka sukienki, która będzie współgrała z tradycją i nowoczesnością. Marzy o kreacji krótkiej. Najlepiej też z większym dekoltem. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że musi zachować umiar… Czy uda się znaleźć sukienkę łączącą powagę kościoła z temperamentem Magdaleny?
Do „Salonu”, oprócz mamy, zaprosiła również brata bliźniaka swojego męża i najbliższych przyjaciół. Wśród nich jest Barbara Kurdej-Szatan, z którą znają się od 16 lat. Magdalena była świadkową na ślubie Basi, a teraz to ona będzie pełniła tę zaszczytną funkcję podczas jej ceremonii. Dziewczyny obie zgodnie przyznają, że są dla siebie jak siostry.
– Program pomógł mi wybrać suknię, na co nie miałabym sama czasu. To jeden z argumentów. Drugi – razem z Basią chciałyśmy zrobić coś wspólnie, to świetna sprawa móc wystąpić razem w programie – przyznaje kobieta.
Jak mówi, nie zetknęła się z żadnymi negatywnymi komentarzami odnośnie występu w programie. Pomysł spodobał się także jej rodzinie, która pojawiła się na ekranie.
– Byłam zaskoczona, że ktoś będzie chciał wziąć w tym udział. Mama zgodziła się od razu z jednym zastrzeżeniem, żeby tylko ją ładnie umalowali. Nawet Ci, którzy na co dzień są strasznie nieśmiali, nie mieli żadnych oporów – dodaje uczestniczka programu.
Drugą przyszłą panną młodą w tym odcinku jest Karolina Fedycka – Ślązaczka, nauczycielka, fanka zakupów. Jej szafa pęka w szwach, pełno w niej tiulowych i koronkowych sukienek, a czy ta wymarzona – ślubna – też będzie w tym stylu? Karolina ma bardzo sprecyzowane oczekiwania – chce wyglądać jak księżniczka!
Swojej wymarzonej sukni poszukuje również Marta Skolimowska – dziewczyna odważna, energiczna i uparta. Taka mieszanka cech, przy założeniu, że jej ślub ma być inny niż wszystkie, może okazać się nieco problematyczna dla Stefano i konsultantek. Marta mieszka w Gdyni i jest bardzo związana z morzem. Planuje ślub na plaży i marzy o tym, żeby jej suknia pasowała do okoliczności i oczywiście wprawiła w zachwyt wszystkich zgromadzonych gości.
Zapraszamy do oglądania drugiego odcinka „Salonu Sukien Ślubnych: Polska” już w najbliższą niedzielę o godz. 11 w telewizji TLC.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze