Dzieci dwujęzyczne
PATRYCJA • dawno temuNauka mowy przebiega u dzieci w różnym tempie. Wolniej uczą się mówić dzieci dwujęzyczne, ale za to od razu posługują się dwoma językami. Sprawdź, z jakich metod warto skorzystać, aby nauka mówienia u polskich dzieci za granicą przebiegała sprawniej.
Zalety dwujęzyczności
Wielu Polaków wyemigrowało przed kilku laty do Wielkiej Brytanii. Tam znaleźli pracę i założyli rodziny. Chcąc pielęgnować polską kulturę i język, wkładają wiele wysiłku w nauczenie dzieci mówienia w ojczystym języku. Dzieci, które mają możliwość dorastania w tradycji dwóch kultur, łatwiej uczą się języków obcych, są bardziej tolerancyjne, samodzielne, otwarte i twórcze. Małe dzieci nie mają problemu z nauką kilku języków jednocześnie, gdyż ich umysły są chłonne jak gąbka. Co więcej, mówią z prawidłowym akcentem, bez żadnych naleciałości. Początki bywają trudne, ale wysiłki rodziców są warte zakładanego efektu. Dwujęzyczne dziecko z pewnością podziękuje im w przyszłości za możliwość nauki dwóch języków jednocześnie.
Metoda MLAH
MLAH to skrót od ang. Minority Language at Home (język mniejszości w domu). Ta metoda nauki języków obcych zalecana jest rodzicom tej samej narodowości, którzy wyemigrowali z dzieckiem za granicę. Rodzice posługują się w domu wyłącznie językiem ojczystym, a otoczenie (szkoła, telewizja, miejscowi znajomi) dbają o naukę drugiego języka. Bez obaw. Nie ma takiej możliwości, żeby dziecko nie nauczyło się narodowego języka w kraju, w którym przebywa. Jeśli dziecko ma być dwujęzyczne, konsekwentnie trzeba pielęgnować język narodowy w domu i tylko takim się posługiwać. Przez pierwsze 2–3 lata dominuje u dziecka język ojczysty rodziców, a gdy tylko malec pójdzie do przedszkola, szybko nadrobi zaległości w języku obcym. Początkowo będzie łączyć oba języki nawet w jednym zdaniu, ale to minie. Z czasem dziecko dokona swoistego podziału – w domu będzie mówić po polsku, a poza nim w języku danego kraju, w którym przebywa. Kilkulatek potrafi już odróżniać języki i dostosuje język do rozmówcy. Trzeba wystrzegać się błędu uczenia dziecka języka obcego w domu, gdyż malec może pójść na łatwiznę i nie będzie chciał posługiwać się trudnym językiem polskim, skoro rodzice pokazali np., że znają angielski.
Metoda OPOL
Ta metoda (z ang. one persone on language) stosowana jest w rodzinach mieszanych, tzn. gdy jedno z rodziców jest obcokrajowcem. Dzieci z mieszanych rodzin mają trudniej, gdyż tylko jeden rodzic może nauczyć ich mówić w drugim języku. Mniejszy problem, gdy tym obcokrajowcem jest mama, która spędza z dzieckiem więcej czasu, przynajmniej w pierwszych miesiącach życia. W końcu tato nie karmi piersią i ma opory przed przewijaniem dziecka, nie wspominając już o kąpieli (oczywiście to nie jest reguła). A podczas tych codziennych czynności mama mówi czule, a język emocji dziecko przyswaja bardzo szybko. Niezależnie od tego, który rodzic mówi w obcym języku, ważne, aby tylko w tym języku zwracał się do dziecka. Z czasem malec przypisze język do osoby i do każdego z rodzica będzie się zwracał w rodzimym dla rodzica języku. Nie wolno mieszać języków i raz mówić do dziecka po polsku, a innym razem w języku obcym. W ten sposób daje się dziecku możliwość wyboru języka, z której maluch na pewno skorzysta i wybierze język dla niego łatwiejszy, czyli język większości.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze