Normalnie szok! Wielki szok!
EWA ŻMUDA-JANKOWSKA • dawno temuAgnieszka Chylińska zaczęła zwracać moją uwagę jakiś czas temu. Zaczęło się dość niewinnie od mocnego spadku wagi. Potem zmiana fryzury na radykalnie czarny i niemal zawsze proste uczesanie, z grzywką.
Potem pojawiła się moja myśl: „jest nieźle i niech tak pozostanie. W końcu kobieta musi być kobieca …”.Ostatnio Chylińska wydała długo oczekiwaną płytę, a pierwszy klip do niej posadził mnie na krzesełku. W dalszym ciągu jednak było nie najgorzej, choć zastanawiałam się jak z metamorfozą radzą sobie fani Chylińskiej.
….
Ale teraz oniemiałam!
„Tamtej Chylińskiej już nie ma!” - czytam z okładki miesięcznika Glamour. Na rozkładówce niepokorna gwiazda w … fuksjowej(!), cekinowej (!!), mega obcisłej sukience… W sumie to bardziej przypomina mi z całości Christinę Aguilerę, gdy była brunetką, niż dawną Agnieszkę.
Nie wiem co mam powiedzieć.
Nie umiem mówić obiektywnie w tym momencie, bo szok jaki mnie ogarnął, sparaliżował palce by napisać : jest OK. Bo mimo iż Agnieszkawygląda naprawdę kobieco, sexi, bardzo trendy(momentami) to wyczuwam lekki dysonans.
Pytanie brzmi na jakiej linii przebiegają szumy?
Może znacie odpowiedź?
Zdjęcie: Okładka Glamour 11/09
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze