Prysznic może być siedliskiem bakterii
BEATA RATUSZNIAK • dawno temuJeśli scena pod prysznicem w filmie Alfreda Hitchcocka cię przeraziła, to ta wiadomość z pewnością też to zrobi… Nowe badanie stwierdziło, że potencjalnie chorobotwórcze bakterie mogą się zagnieździć w natryskach prysznicowych w postaci obślizgłej narośli i wraz z gorącą wodą dostarczać ci dawkę bakteryjną.
Zdaniem naukowców bakterie te prawdopodobnie nie stwarzają zagrożenia dla większości ludzi, chociaż mogą być problemem dla osób z osłabionym układem immunologicznym.
Natryski są ciemne, wilgotne i ciepłe, stanowiąc idealne środowisko dla bakterii, które powodują rozkwit choroby płuc. Tak jak wchodzimy pod prysznic, by się umyć, to w tym samym czasie nasze ciało, jak i powietrze, którym oddychamy, zostaje pokryte bakteriami w postaci Mycobacterium avium czy zarazkami prątków atypowych.
W rzeczywistości poziom tych bakterii jest ponad 100-krotnie wyższy niż w kranie, zgodnie z tym, co twierdzą naukowcy, którzy analizowali zarazki z 45 pryszniców w dziewięciu amerykańskich miastach, m.in. w Nowym Jorku i Denver.
Zdaniem kierownika badań Leah M. Faezel z University od Colorado – jeśli masz słabą odporność lub jesteś podatny na infekcję płuc, to zamiast prysznica weź kąpiel, natomiast jeśli twój układ immunologiczny odpowiednio funkcjonuje, to nie powinieneś się martwić zarazkami w natrysku.
Mycobacterium avium stwierdzono w 20% próbek pobranych do badania, może ono powodować infekcje płuc, zarówno u zdrowych, jak i u osób z osłabionym układem immunologicznym, szczególnie u palaczy, alkoholików, ludzi z przewlekłymi chorobami płuc i innymi dolegliwościami, które utrudniają zwalczenie infekcji. Do objawów należą: uczucie zmęczenia, przewlekły suchy kaszel i duszności.
Dobrą wiadomością jest to, że zarazki Legionelli pneumophila, które żyją w wodzie i powodują chorobę legionistów, były rzadko spotykane w badaniu. Tylko 3 z 6000 badanych sekwencji genetycznych należały do L. pneumophila. Choroba legionistów jest ciężką odmianą zapalenia płuc, których ośrodkami wybuchu jest woda zanieczyszczona zarazkami L. pneumophila w dużych centralnych systemach klimatyzacji, uzdrowiskach, jacuzzi i innych.
Jak twierdzi Philip M. Tierno Jr. z New York University Langone Medical Center, nie ma czego się bać, albowiem ludzie na każdym kroku spotykają się z 60 000 różnych odmian bakterii, z których większość jest nieszkodliwa. Tylko 1 do 2% z nich to szkodliwe patogeny chorobotwórcze.
Jego zdaniem czystość jest bliska boskości… należy zatem systematycznie czyścić osadzający się śluz na natryskach oraz co roku albo częściej zmieniać głowice natrysku, tak jak to robią w szpitalach, by uniknąć osadzania się nadmiernej ilości zarazków.
Badanie zostało opublikowane w Proceedings of the National Academy of Sciences.
Źródło: abcZdrowie.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze