Całkiem niedawno stałam się fanką kredek do oczu i usiłuję poszerzyć swoją ubogą kolekcję o kolejne egzemplarze, bo kredka to całkiem wdzięczne narzędzie. Z firmą Essence zetknęłam się po raz pierwszy. Ponieważ cena kredki, która wpadła mi w oko, nie była wygórowana, stwierdziłam, że w razie wpadki niewiele stracę.
Kredka jest dwustronna. Wybrałam odcień 04 coffee & cream. Dostępne są jeszcze wersje: 01 black & white oraz 05 you & me w zielonkawym odcieniu). Moje kolory to połyskujące brązy. Kredka jest miękka, może aż nazbyt. Cieniutkiej i precyzyjnej kreski namalować nią nie sposób, ale grubszą owszem. Z trwałością jest tak sobie. Kolor dość szybko wyciera się i lekko rozmazuje, ale mimo to wciąż trzyma i nie sprawia wrażenia niechlujnego.
Po jakimś czasie zaczęłam wykorzystywać tą kredkę do malowania całej powieki, a nie tylko kresek, i dało to świetny efekt "metalicznych" i subtelnie lśniących powiek. Ze zmyciem makijażu nie ma problemu - zwykły środek do demakijażu oczu radzi sobie z tą kredką szybko i sprawnie.
Czy polecam? Za taką niską cenę - tak, choć miałam już kredki tańsze i trwalsze. Generalnie produkt na słabą czwórkę.