Jestem wielbicielką słodkości - w perfumach i innych kosmetykach. Mus pod prysznic Angel Innocent dostałam w prezencie, znajoma przywiozła mi go ze Stanów.
Jego pojemność to 50 ml. Jednak wystarczy jedna aplikacja na ciało, myjkę lub prosto do wanny, aby zanurzyć się w puszystej mięciutkiej pianie. Powstała pianka jest bardzo delikatna, mleczna. Mi najbardziej przypomina kremową śmietankę.
Zapach jest słodki o identycznej nucie jak woda perfumowa. Długo utrzymuje się na ciele.
Skóra po aplikacji jest odświeżona, czysta i uwodząco pachnąca. No i co najważniejsze mięciutka. Właściwie nie wymaga nałożenia balsamu, ja jednak jestem zwolenniczką aplikacji nawilżającego mleczka na świeżo umyte ciało.
Opakowanie jest bardzo wygodne, przypomina puszkę dezodorantu z plastikową zatyczką, pod która znajduje się dozownik.
Nie jestem pewna ceny, gdyż mus był kupiony w komplecie z wodą perfumowaną i komplet kosztował około 40 dolarów.
Serdecznie polecam ten produkt. I choć najlepiej używać go z perfumami o tej nucie zapachowej, to nawet samo użycie tego pachnącego musu i zanurzenie się w mlecznej pianie sprawi ogromną radość nam i naszej skórze.
Producent | Thierry Mugler |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Żele pod prysznic, płyny do kąpieli |
Przybliżona cena | 80.00 PLN |