Chyba jestem uzależniona od kosmetyków do pielęgnacji twarzy tej firmy, ale jest to w pełni usprawiedliwiona słabość zważywszy, jakie oszałamiające efekty dają. Ten produkt zakupiłam w czasie pobytu w Japonii. Jest to emulsja do demakijażu zapakowana w 200 ml białą buteleczkę z wygodna pompka - bardzo dobrze widać ile jeszcze kosmetyku zostało, bo butelka jest przezroczysta.
Producent zapewnia, że 2 naciśnięcia pompki wystarczą do zmycia makijażu. Jak dla mnie i 1 naciśniecie wystarczy, a makijaż zostanie dokładnie usunięty - kosmetyk jest bardzo wydajny. Po wyciśnięciu mamy do czynienia z olejkiem o aksamitnej konsystencji, który należy nałożyć na suchą twarz i masować. Strasznie mnie taki masaż relaksuje, bo olejek przepięknie pachnie bułgarską różą - można się wyciszyć po ciężkim dniu w pracy. Później spłukujemy olejek, który w kontakcie z woda zaczyna się delikatnie pienić (z naciskiem na delikatnie).
Po użyciu byłam zachwycona stanem mojej cery. Była tak nawilżona, także jakby od środka, jędrna i gładka, że także mój mąż nie mógł przestać jej dotykać. Jeszcze nigdy nawet po drogich kremach moja twarz taka nie była. W dodatku calutki makijaż tj. podkład, puder, róż, tusz, eyeliner, cienie i kredka zostały perfekcyjnie zmyte, a dla toniku nie było juz roboty. Żal mi było nawet nakładać krem po demakijażu, bo cera wyglądała świetnie i była rozjaśniona.
Dodam, że olejek nadaje się do zmywania tuszu i radzi sobie z tym bardzo dobrze - nie wypowiem się jednak na temat zmywalności kosmetyków wodoodpornych, bo takowych nie używam.
Z tego, co wiem nie jest dostępny w Europie, bo jest przeznaczony na rynek azjatycki, ale można go dostać również w internetowych sklepach. Nadaje się dla wszystkich rodzajów skory. Jeśli będziecie miały okazje - koniecznie wypróbujcie. Ja na pewno juz się z nim nie rozstanę, to mój kosmetyczny niezbędnik.
Producent | Kanebo |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Demakijaż twarzy |
Przybliżona cena | 100.00 PLN |