Z powodu tak ogromnej ilości wynalazków do malowania oczu, klasyczne drewniane kredki w mojej kosmetyczce odsunęły się na dalszy plan. I na tą też nie zwróciłabym uwagi, ani tym bardziej jej nie kupiła, gdyby nie jej niecodzienny kolor. Wybrany przeze mnie wariant midnight to bardzo ciemny, prawie czarny granat, który opalizuje błękitem – wygląda to jak mnóstwo mikroskopijnych, niebieskich drobinek brokatu (ale oczywiście brokatu tam nie ma). Dostępny był także jasny błękit i srebro, ale nie zachęcały tak bardzo.
Kredką na powiece można narysować mocną, prawie czarną kreskę lub rozetrzeć ją w stylu smoky, uzyskując szaro-granatowe cieniowanie. W obu przypadkach widać dyskretny, niebieski blask. Jest umiarkowanie miękka – nie maże się jak cień w sztyfcie, ale nie stawia też większego oporu i maluje się nią bardzo przyjemnie. Trwałość może nie zachwyca, ale makijaż (kreska nad górną linią rzęs) przez 6 – 8 godzin wygląda ładnie i nie wymaga poprawek. Później dyskretnie zaczyna znikać.
Problematyczne może być ostrzenie kredki – jest krótka (około 8 cm) i grubsza niż tradycyjna, więc potrzebna jest temperówka do dużych kredek.
Mimo wszystko – warto wypróbować.
Skład: hydrogenated palm kernel oil, kaolin, calcium aluminium borosilicate, mica, myristyl myristate, sorbitan tristearate, aluminum hydroxide, c18-36 acid triglyceride, disteardimonium hectorite, silica, jojoba esters, cera microcristallina, tocopheryl acetate, [+/- CI 77000, CI 77491, CI 77499, CI 77510, CI 77891]
Producent | Collection 2000 |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Kredki |
Przybliżona cena | 3.00 PLN |