W kwestii makijażu brwi preferuję kredki i palety z cieniami. Próbowałam kilku tuszy, ale do żadnego się nie przywiązałam. Brow Drama w odcieniu Dark Brown najpierw kupiłam sama kilka dni po jego premierze, a kilka tygodni później otrzymałam do testów drugie opakowanie w tym samym kolorze oraz wersję bezbarwną, więc jestem bardzo dobrze zaznajomiona z tym kosmetykiem. Uważam, że jest bardzo dobry, chociaż trudno mi zmienić przyzwyczajenia.
Aplikacja odbywa się za pomocą spiralnej, dość dużej szczoteczki. Nie lubię modnych ostatnio krzaczastych brwi, ale i nie zachwycam się poprzednim trendem na „cienkie niteczki”. Mam brwi nie za wąskie i nie za szerokie, z natury jasne. Kolor Dark Brown bardzo mi pasuje, bo mam obecnie dość ciemne włosy. Wersję bezbarwną uważam za zbędną, bo nie nadaje żadnego koloru, tylko formuje włoski i je dyscyplinuje. Mogłabym oczywiście nakładać ją np. po pomalowaniu brwi kredką, ale nie chce mi się bawić w stosowanie dwóch różnych produktów.
Tuszem ma odpowiednią konsystencję, nie jest zbyt rzadki i przez to nie ma obawy, że pobrudzi skórę. Świetnie przyciemnia brwi, optycznie je zagęszczając, a ten efekt trwa od rana do wieczornego makijażu. Nawet w upał czy w czasie deszczu brwi prezentowały się schludnie i estetycznie.
Co by jednak nie mówić jest to także produkt jak najbardziej wysokiej jakości mogący konkurować z produktami o wiele droższymi.
Polecam wszystkim maniaczki idealnych brwi!
Producent | Maybelline |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Odżywki do rzęs i brwi |
Przybliżona cena | 28.00 PLN |