Generalnie jest to produkt przeznaczony dla mężczyzn, ale dlaczego nie mógłby znaleźć się w damskiej torebce?
Od lat szukam skutecznego, a zarazem niebrudzącego antyperspirantu. Niestety w naturze nie ma rzeczy doskonałych i zwykle jedno wyklucza drugie. Niech producenci robią tysiące reklam, że antyperspirant nie ubrudzi ...ani śladu ... nic. Jednak prawda jest taka że po którymś z rzędu użyciu, moja ukochana czarna bluzka jednak odbarwi się pod pachami, przynajmniej troszkę. A to już katastrofa. I może nie powoduje tego sam anyperspirant, a jego reakcja z potem. A na to nie ma mocnych, żadne laboratorium nie jest w stanie przewidzieć, jak zachowa się ich produkt w połączeniu z ubraniem i kobiecym potem – skład chemiczny potu zależy od tego co robimy, co jemy itd., a przecież każda z nas jest inna.
Jednak najciekawsze jest to że faceci jakoś nie mają takich problemów! Postanowiłam się temu przyjrzeć i doszłam do następujących wniosków:
1. mężczyźni nie przepadają za dezodorantami w kulce, które zwykle brudzą dość mocno
2. nie przepadają też za wszelkimi nowościami typu żele, białe sztyfty, kremy antyperspiracyjne
3. mężczyźni lubią to co jest z nimi od wieków: ogień, zabawa, piwo, kobiety, Old Spice
Po jeszcze bliższym zbadaniu sprawy stwierdziłam, że zaiste nikt nigdy nie produkował antyprespirantów dla kobiet w formie „kostki mydła”, takiej właśnie jak Old Spice.
My kobiety chyba w genach mamy coś, co każe nam wszystko co jest przymiotem męskim, przekształcać w uniseksualne. A niby dlaczego mamy być „gorsze”, nie zakosztować tej słodyczy tak pilnie strzeżonej przez mężczyzn? Kiedyś spodnie nosili tylko faceci, a dziś.....
Zatem poszłam do sklepu, wybrałam zapach, który mi najbardziej odpowiadał i zakupiłam go w celu przetestowania (na sobie oczywiście). Wybrałam zapach Whitewater, jest najdelikatniejszy, trochę jakby sportowy, z powodzeniem może uchodzić za unisex (nawet troszeczkę przypomina jedną z wersji damskiego HUGO). Rozważałam też zapach Original, jest bardzo słodki, jednak jest to zapach tak znany i rozpowszechniony, że pewnie natychmiast zostałabym wywąchana przez kogoś. A przecież tu chodzi o dyskrecję.
Po kilku próbach: na siłowni, na zajęciach, na zakupach. Efekt był rewelacyjny, żadnego nieprzyjemnego zapachu, żadnego paranormalnego pocenia, żadnego brudzenia i odbarwień na bluzkach. A najważniejsze, że nikt, żadna koleżanka, kolega, brat z którym dzielę pokój, a nawet mój chłopak – nikt nie zauważył, że popełniam małą zbrodnię na męskim gatunku :).
Old Spice używam już kilka lat, próbowałam wszystkich zapachów po kolei. Te intensywniejsze łatwo można „zabić” psikając się byle jakimi perfumami i problemu nie ma – nikt nie wyczuje.
Pozostaje jeszcze kwestia opakowania. Ja zwykle odklejam naklejkę firmową (schodzi bardzo łatwo i nie ma po niej śladów) i naklejam sobie coś innego, naklejkę od perfum, szamponu, albo po prostu biedronki i serduszka Czasem ktoś zapyta co to za kosmetyk, to mówię że coś drogiego z zagranicy – w Polsce niedostępne – i jest super, bawię się wyśmienicie. I co wy na to, panowie?
Jest bardzo wydajny, starcza na ponad rok.
Odwagi kobitki, polecam!
Producent | Old Spice |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Antyperspiranty i dezodoranty dla niego |
Przybliżona cena | 12.00 PLN |