Intensywnie wyszczuplający krem-żel aktywnie spala tkankę tłuszczową i blokuje asymilację tłuszczów w komórkach tłuszczowych. Zapobiega ich ponownemu odkładaniu regulując gromadzenie i uwalnianie lipidów. Przeciwdziała tzw. efektowi "jo-jo". Wyraźnie zmniejsza grubość tkanki tłuszczowej, idealnie modeluje sylwetkę.
Dodatkowo przeciwdziała powstawaniu rozstępów, które są częstym następstwem kuracji odchudzających oraz wygładza już istniejące.
Nigdy nie wierzyłam w cudowne diety ani w kosmetyki odchudzające i wyszczuplające. Po prostu – nie byłam w stanie pojąć, jak to niby miałoby działać. Dlatego też LipidioEnd od razu sklasyfikowałam jako fajny balsam, który podobno coś ma zrobić z moimi nadmiarowymi centymetrami w miejscu, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Pomimo sceptycyzmu dałam mu jednak szansę i grzecznie stosowałam dwa razy dziennie, wcierając go w siebie dość niedbale, jako że sam producent informuje na opakowaniu, że preparat wchłania się sam, nie wymaga masażu. A teraz nie pozostaje mi nic innego, jak tylko odszczekać wszystkie moje kpiarskie myśli – no, powiedzmy do połowy. Bo, wierzcie lub nie – LipidioEnd zadziałał. Obwód bioder zmniejszył mi się o jakiś centymetr. Co prawda nie jest to wiele, ale znaczy to ni mniej, ni więcej, że ów produkt działa zgodnie z opisem. Cena nie jest najniższa, ale w przeciwieństwie do wielu produktów tego rodzaju, które kończą jako zwykły balsam do ciała, bo nic nie potrafią zdziałać, ten spełnia nadzieje użytkowniczek. Poza tym jest bardzo wydajny – po trzech tygodniach z 200 ml zostało jakieś 30%. To całkiem niezły wynik.
Producent | Dermedic |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Antycellulitowe, rozstępy |
Przybliżona cena | 63.00 PLN |