Jestem bardzo wybredna, jeżeli chodzi o balsamy. Nawet bardzo wybredna. Korzystam z solarium, dlatego bardzo ważne dla mnie jest dobre nawilżanie.Moja skóra często bywa przesuszona.Jeżeli mowa o balsamie Gosh, zakochałam się w nim od pierwszego nabalsamowania! Wszystko w nim jest absolutnie doskonałe: począwszy od interesującego zapachu, skończywszy na efekcie, jaki widzimy po wklepaniu balsamu w ciało.Skóra po nim staje się aksamitnie gładka, niczym "pupcia niemowlęcia", bardzo dobrze nawilża i odżywia dzięki zawartemu w nim olejkowi z awokado(a jak wiadomo,olejek z awokado słynie ze swoich wspaniałych pielęgnacyjnych właściwości).Dobrze sie wchłania.
Uważam,że butelka o pojemności 400 ml jest bardzo dobrym rozwiązaniem,gdyż balsamy w mniejszych pojemnościowo opakowaniach bardzo szybko się kończą(przynajmniej w moim przypadku).
Balsam ponadto chroni przed promieniowaniem UV, regeneruje, łagodzi podrażnienia-tak jak obiecuje informacja na pudełku.Jest dostępny w czterech zapachach, osobiście najbardziej podoba mi się "scarlet". Gorąco polecam, bo zadowoli nawet najbardziej wybredne kobietki!
Producent | Gosh |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 35.00 PLN |