Chyba każda kobieta i mężczyzna ma problem ze znalezieniem odpowiedniego dla siebie antyperspirantu, który zapewniałby nie tylko ochronę, ale i poczucie komfortu. Nie zliczę ile takich specyfików w życiu wypróbowałam i ile wyrzuciłam do kosza w krótkim czasie. Aż pewnego razu wpadł mi w ręce SVR Spirial Creme...
Niestety od samego początku wywołał u mnie pewną niechęć. Mianowicie ten krem trzeba wyciskać z tubki i potem chcąc nie chcąc trzeba go rozsmarować.
I jeden z największych minusów – 24 zł za 50 ml. Kremu.
Spirial Creme ma tak tępą konsystencje, że trzeba go wsmarować energicznie inaczej będzie się wchłaniał godzinami. Zostawia też tłusty film. Ponoć nadaje się do innych części ciała np. stóp, ale tego nie próbowałam. Zapachu nie jestem w stanie zidentyfikować. Na moje nieszczęście pocę się mocno, a nawet bardzo mocno. Dlatego jestem bardzo wymagająca pod kątem ochrony przed niepożądanymi, mokrymi pachami. Największą wadą tego antyperspirantu jest to, iż wcale nie chroni przed poceniem! Nie działał nawet 10 minut, kiedy po dokładnej aplikacji (dodatkowo też odczekałam kilkanaście minut) zaczęłam robić brzuszki. Nie jestem żadnym słabeuszem ani „pączkiem”, aby tak łatwo się spocić.
Producent ma tupet, aby wypuszczać coś tak beznadziejnego na rynek. Nie dajcie się nabrać!
Producent | SVR |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Antyperspiranty i dezodoranty |
Przybliżona cena | 24.00 PLN |