Lubię nowości kosmetyczne, dlatego chętnie sięgnęłam po preparat Inglota.
Jego nowatorstwo polega na sposobie aplikacji. To prostokątna, wysoka buteleczka z zakrętką z guziczkiem. Wystarczy otworzyć opakowanie i nacisnąć guzik, a "rurka", gdzie są dwie kropelki płynu wypuści go wprost na paznokcie.
Należy nakładać go na jeszcze mokry lakier.
Jest rewelacyjny. Nabłyszczacz przyspiesza wysychanie lakieru, nadaje mu ładny, dyskretny połysk i chroni przed odpryskiwaniem w skrajnych wypadkach tydzień, chociaż tak długo miałam manicure tylko jeden raz.
Co ważne, nie ma typowego zapachu lakieru lub zmywacza, dlatego aplikacja nie jest przykra.
Polecam. Jest to prawdziwa rewelacja!