Kremu ma jedną poważną wadę - wycofano go ponoć z produkcji (zupełnie nie wiem czemu) i ciężko go kupić. Mi udało się go dostać ponad miesiąc temu, po dość długim chodzeniu po drogeriach. No i jestem nim zachwycona.
Imponuje bogactwo składników: wit. P, K, E, C, wyciąg z mandarynek, olejek z dzikiej róży, ekstrakt m.in. z kasztanowca, oczaru wirginijskiego, arniki, dziurawca, bluszczu, antocyjany z czerwonego wina...
Krem rewelacyjnie zmniejsza zaczerwienienia na skórze. Ja nie mam wprawdzie klasycznych rozszerzonych naczynek, ale jako pamiątkę po radioterapii, skórę na szyi i dekolcie miewam koszmarnie zaczerwienioną. A po użyciu tego kremu wszystko super się rozjaśnia a skóra przyjmuje jednolity kolor.
Zapach nie powalił mnie - jest jakiś taki mleczno mdły. Ale to moja opinia.
Konsystencja przyjemna, kremowa, choć jak czasem przesadzę z ilością przy nakładaniu, muszę dość długo wcierać do pełnego wchłonięcia.
Polecam go z czystym sumieniem, jeśli komuś uda się go jeszcze gdzieś dostać.
Producent | Oceanic |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: do cery naczynkowej |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |