Odżywka przeznaczona jest do włosów farbowanych i po trwałej, a jej podstawowe zadanie to nawilżenie, ochrona, regeneracja. Poza tym ma nadawać połysk, energetyzować i ułatwiać rozczesywanie. I to by się wszystko zgadzało, niestety tylko zaraz po umyciu. Następnego dnia włosy tracą swoją miękkość, połysk i wszystko to, co zyskały.
Zaskoczyła mnie bardzo konsystencja tego kosmetyku – jest przeraźliwie rzadka, ucieka z rąk, spływa z włosów. Nie sprzyja to wydajności. Należy ją spłukać po 2-5 minutach, co nie nastręcza aż tylu problemów co aplikacja.
Zawartość arktycznych jagód, borówek, czy czegokolwiek, co producent „wytłuścił” na froncie opakowania (i nie raczył przetłumaczyć na rodzimy język, podobnie z resztą jak całej etykiety znajdującej się z tyłu) oraz maku sugerować mogłaby miły aromat, a tym czasem zapach do złudzenia przypomina farbę do włosów bez charakterystycznego ostrego „smrodu” amoniaku.
Butelka z klapką, mieszcząca 250ml kosmetyku, kojarzy się z droższymi kosmetykami. Niestety jest identyczna jak mleczko do ciała z tej samej serii i standardowo myli się.
Z dużą rezerwą na głębokie przemyślenie zakupu, mogę polecić ją tylko osobom myjącym włosy codziennie.
Producent | Forte Sweden |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Odżywki: do spłukiwania |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |