Kuszą atrakcyjnymi kolorami z dominacją brązów i fioletów w palecie 28 podwójnych zestawów. W większości zestawów jeden kolor rozświetla, a drugi „przyciemnia” spojrzenie. Cienie są lekko perłowe, niestety obiecywane duże nasycenie koloru to lekka przesada. Na powiece prezentują się bardzo subtelnie i jedyne, czego im brakuje, to właśnie soczystość barw.
Są dość miękkie, jakby lekko kremowe, ale drobny pyłek dobrze trzyma się powieki. Nie mają tendencji do obsypywania się, ani do zbierania w załamkach. Makijaż wygląda świeżo przez około 8 godzin.
Do estetyki pudełeczka nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Jest przezroczyste i dokładnie widać kolor cienia w środku – to dość istotne, kiedy w kosmetyczce mamy kilka cieni tej samej marki, znalezienie właściwego nie zabiera dużo czasu. Niestety dołączony aplikator to takie małe nieporozumienie – dość trudno się nim posługiwać, gąbeczki są za małe a jego kształt nieporęczny. Ale dobrze, że w ogóle jest.
Przeciętny kosmetyk za umiarkowaną cenę. Polecam, ale bez entuzjazmu.
Producent | Bell |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Cienie w kamieniu |
Przybliżona cena | 8.00 PLN |