Gdy wkroczyłam w wiek dojrzewania zauważyłam na swoje skórze dziwne zmiany. Moja cera z czasem stawała się tłustsza i pokrywało ją mnóstwo wyprysków. Zmiany te zaczynały się robić coraz to rozleglejsze aż w końcu trądzik był już wszechobecny na mojej twarzy. Wtedy postanowiłam działać i dowiedzieć się czegoś więcej o „acne vulgaris”. Dużo czytałam o mojej przypadłości w gazetach i internecie, zbierałam ulotki. W końcu z jakiegoś czasopisma dowiedziałam się o ponoć bardzo dobrej maści. Gdy powiedziałam mamie o swoim odkryciu udała się ona do apteki. Jednak przyszła z czymś innym niż się spodziewałam. Maść, którą mi przyniosła nosiła nazwę Silica Clean i była polskim odpowiednikiem preparatu, który mama miała mi kupić. Przy okazji jego cena była o połowę niższa od tego reklamowanego.
Owy specyfik ma z tego, co pamiętam zapach krzemu i czy komuś by się on spodobał to zależy już tylko od gustów. Choć myślę, że przeciętny człowiek raczej by się nim nie zachwycał. Ale ja osobiście mam trochę dziwne upodobania zapachowe i go polubiłam. Opakowanie to zwykła tubka.
Teraz przejdę do najważniejszego. Gdy wyciśniemy maść na palec widzimy, że jest ona barwy przezroczystej. Naszym zadaniem jest wysmarowanie nią swojego liczka i odczekanie około 15 - 30 minut aż preparat zacznie działać. W tym czasie produkt zaczyna wysychać na naszej skórze i przybierać barwę białą. Wyglądamy wtedy jakbyśmy się upaćkali jakąś maseczką. Po określonym czasie możemy kosmetyk zmyć wodą. Jednak trzeba to zrobić bardzo dokładnie, bo preparat często zdaje się być już usunięty i chociaż w lusterku widzimy oczyszczoną buzię, jego śladowe ilości dalej mogą się znajdować na naszej skórze i gdy odejdziemy już od umywalki, znów zaczyna on nam zasychać, przybierając charakterystyczną białą barwę. Mnie często się właśnie to zdarzało. Gdy po kuracji wyszłam gdzieś i zauważałam, że ludzie dziwnie zaczynają się na mnie patrzeć, od razu uświadamiałam sobie, że pewnie znowu niedomyłam resztek tego kosmetyku. Ogólnie preparat dość trudno się zmywa z twarzy. Oprócz tego - nie polecam maści osobom, które nie mają dużych problemów z łojotokiem, bo wysusza ona skórę.
Ogólnie myślę, że Silica Clean to rozwiązanie dosyć dobre, ale tylko dla ludzi z naprawdę tłustą cerą.
Producent | Asa |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Antytrądzikowe |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |