Owce, widzę owce! Czyli podróż po irlandzku
... bieli – spienionego grzebienia na szczytach fal. Jak wprost z pocztówki. Magia, prawdziwa magia i zdolny artysta stworzyłby milion dzieł sztuki, karmiąc się wrażeniami z tego jednego dnia. Takie nic ...