Pietruszka zamiast chlorelli? 8 polskich odpowiedników egzotycznych superfoods
REDAKCJA • dawno temuAcai, chlorella, chia, quinoa. Któż nie zna modnych na świecie produktów, które opóźniają proces starzenia, wzmacniają odporność, chronią przed chorobami cywilizacyjnymi. W Polsce mamy ich bardzo dobre odpowiedniki. Są równie skuteczne i znacznie tańsze.
Imbir/ocet jabłkowy
Imbir na dobre zagościł w naszych kuchniach ze względu na właściwości rozgrzewające i wzmacniające. Dzięki temu pomaga uporać się z przeziębieniem, poprawia koncentrację. Zawiera też wapń, żelazo i magnez. Imbirowa herbatka zalecana jest osobom z cukrzycą, ponieważ poprawia wrażliwość na insulinę. Podobne właściwości ma nasz rodzimy ocet jabłkowy. Zawiera wprawdzie mało witamin i minerałów, ale jego zaletą są przeciwutleniacze i kwasy organiczne. Dzięki temu ocet jabłkowy wzmacnia odporność i pomaga przy cukrzycy. Picie octu jabłkowego na czczo zalecane jest także osobom, które się odchudzają.
Zobacz także: przepis na domowy ocet jabłkowy i sprawdzona kuracja odchudzająca
Jagody goji/żurawina
Jagody goji mają w swoim składzie przeciwutleniacze, przede wszystkim witaminę C, a także mikroelementy: żelazo, cynk, potas i selen. Dzięki temu regenerują wątrobę i nerki, walczą ze zmęczeniem i poprawiają koncentrację. Zwykle jemy je w Polsce suszone, choć w takiej formie tracą sporo ze swoich właściwości. Taki sam skład ma nasza swojska żurawina. Na dodatek ma silne działanie przeciwgrzybiczne i przeciwbakteryjne, bardzo pomaga więc przy infekcjach dróg moczowych, reguluje poziom glukozy we krwi i wspomaga pracę serca. I najważniejsze – mrożona czy suszona jest tak samo wartościowa jak świeża.
Amla/aronia
Amla, czyli agrest indyjski, ma dwa razy więcej substancji przeciwutleniających niż jagody goji. Dzięki temu ma silne działanie przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne. Znacznie korzystniejsze działanie będzie jednak mieć nasza poczciwa aronia. Dzięki dużej zawartości witamin C, A i E oraz minerałom wzmacnia odporność, uszczelnia naczynia krwionośne, chroni oczy i obniża ciśnienie krwi. Niebagatelne znaczenie ma także cena. Kilogram egzotycznej amli kosztuje w sklepie z ekologiczną żywnością ok. 200 zł, zaś aronia ok. 20 kg.
Nasiona chia/siemię lniane
Chia, inaczej szałwia hiszpańska, reklamowana jest jako bogate źródło kwasów omega-3. Zawiera też dużo błonnika. Siemię lniane ma wprawdzie w swoim składzie mniej błonnika, ale za to kwasów omega-3 niemal tyle, ile mają ryby! Za zamianą przemawia także fakt, że proporcje omega-3 do omega-6 są dobrze zrównoważone. Siemię lniane oprócz witaminy E i cynku zawiera także lignany – silne przeciwutleniacze, które w ogóle nie występują w nasionach chia. Zażywane regularnie siemię lniane reguluje też gospodarkę hormonalną.
Quinoa/soczewica
Quinoa, czyli komosa ryżowa, na dobre zagościła już w polskiej kuchni. Nic dziwnego, bo jest bogatym źródłem tłuszczów nienasyconych – kwasu linolenowego i oleinowego oraz błonnika i witamin B1 i B2. Zawiera też magnez i fosfor. Dzięki temu obniża poziom glukozy we krwi, ma dobry wpływ na układ krążenia i zapobiega miażdżycy. Nasza soczewica ma równie dużo wartościowego białka i znacznie więcej witamin B1, B2, B6 i kwasu foliowego. Obniża poziom cukru we krwi, dobrze też sprawdza się w dietach, bo daje uczucie sytości.
Zobacz także: dieta cud Karoliny Szostak. Dzięki niej tak schudła
Orzechy pekan/orzechy włoskie
Orzechy pekan oprócz kwasów omega-3 i witaminy E zawierają też sporo substancji mineralnych takich jak wapń, potas i żelazo. Obniżają poziom złego cholesterolu i chronią układ krwionośny. Podobny skład mają też popularne u nas orzechy włoskie. Mają nawet więcej fosforu, dzięki czemu wspomagają pracę mózgu. Lekarze zalecają jedzenie orzechów włoskich w ciąży, bo ze względu na dużą zawartość kwasu foliowego mają wpływ na prawidłowy rozwój płodu.
Chlorella/pietruszka
Chlorella, czyli morska alga, jest bogatym źródłem witamin a także potasu, magnezu, wapnia, selenu i żelaza. Ma właściwości antyalergiczne, antywirusowe i antynowotworowe. Chlorella oczyszcza organizm. Takie same korzyści da nam nasza swojska pietruszka! Natka pietruszki, szpinaku czy brokuły mają podobne działanie. Można je jeść w każdej postaci. Koktajl z natki pietruszki z bananem będzie prawdziwą witaminową bombą.
Miód manuka/miód polski
Miód manuka produkowany jest tylko w Nowej Zelandii, bo tylko tam rosną drzewa manuka. Dzięki dużym ilościom methylglyoxalu miód manuka nazywany jest naturalnym antybiotykiem. Działa też przeciwzapalnie i przeciwgrzybiczno. Nasz miód spadziowy ma bardzo podobne właściwości, sprawdza się też przy kłopotach z górnymi drogami oddechowymi, a dodatkowo jeszcze zawarte w nim flawonidy chronią serce i układ krwionośny przed miażdżycą.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze