Księży Młyn – Łódź idealna na spacer
REDAKCJA • dawno temuWyjątkowe świadectwo XIX-wiecznej rewolucji przemysłowej i jeden z dwóch takich kompleksów budowlanych w całej Europie: łódzki Księży Młyn jest idealną propozycją na spędzenie weekendu.
Andrzej Wajda kręcił tu ekranizację „Ziemi obiecanej”, Filip Bajon – „Lepiej być piękną i bogatą” (kinowy przebój z początku lat 90. z Adrianną Biedrzyńską i Danielem Olbrychskim w rolach głównych), a BBC zaaranżowało w Księżym Młynie plan zdjęciowy serialu „Dzwony wojny”. Łodzianie uznają tutejsze monumentalne Beczki Grohmana za jeden z symbolów miasta. Apartamenty w zrewitalizowanej fabryce wykupiły już gwiazdy kina i sportu z całej Polski. Co takiego ma w sobie Księży Młyn, że tak skutecznie przyciąga gości?
Miasto w mieście
Nazwa tej wyjątkowej dzielnicy pochodzi od dawnej osady młyńskiej, która w XV wieku należała do proboszcza niewielkiej wówczas Łodzi. Obecną formę przybrała zaś dopiero cztery stulecia później za sprawą jednego człowieka: Karola Scheiblera. Ten urodzony w Niemczech przedsiębiorca przyjechał do Łodzi, aby założyć tam przędzalnię. Jako jedyny przewidział wielki kryzys, który wywołała na rynku bawełnianym wojna secesyjna w USA – zgromadził więc w swoich magazynach dużo towaru, który po wybuchu konfliktu sprzedawał z wielkim zyskiem. W efekcie stał się jednym z najbogatszych ludzi w Europie i zlecił budowę kompleksu mieszkalno-przemysłowego na terenie Księżego Młyna. Pod koniec XIX w. powstała tu największa przędzalnia w Królestwie Polskim, osiedle dla robotników, dwa szpitale, szkoła, straż pożarna, gazownia, dom kultury, liczne bocznice kolejowe oraz imponujący zespół pałacowy z własnym stawem. Księży Młyn stał się wtedy prawdziwym „miastem w mieście”, które uzyskało nawet prawo do niezależnej od Łodzi jurysdykcji. To jeden z dwóch istniejących na świecie tak rozbudowanych kompleksów – drugi wzniesiono w Manchesterze. Do dziś Księży Młyn zachował się w niezmienionej formie, a turyści mogą śmiało przechadzać się pomiędzy jego budynkami z nieotynkowanej, czerwonej cegły.
Spacerem w przeszłość po Księżym Młynie
Najlepszym punktem wypadowym do zwiedzania Księżego Młyna będzie czterogwiazdkowy Novotel Łódź Centrum. Jest on świetnie skomunikowany zarówno z dworcami, jak i miejskim lotniskiem, a do dawnego królestwa Karola Scheiblera można się wybrać na spacer – zajmie nam on 15 minut. Zwiedzanie warto zacząć od neorenesansowego pałacu fabrykanta, w którym dziś mieści się jedyne w Polsce Muzeum Kinematografii – jego wielką atrakcję stanowi oryginalny XIX-wieczny fotoplastykon.
Kilka kroków dalej, przy ulicy Targowej, znajduje się słynna „filmówka”, gdzie studiowali między innymi Roman Polański i Krzysztof Kieślowski – trzeba koniecznie trzeba wejść na teren uczelni i pomiędzy stuletnimi budynkami pałacowymi poczuć atmosferę wielkiego kina.
Dalej, przy ulicy Targowej 46, można sfotografować się pod Beczkami Grohmana, czyli neogotyckim łukiem z kolumnami w kształcie szpulek nici. Za rogiem, przy ulicy Fabrycznej, znajduje się przędzalnia Scheiblera (dziś przerobiona na luksusowe lofty) oraz urokliwe osiedle. Spacerując po jego zaułkach warto porozmawiać z przesiadującymi na ławkach przed famułami (czyli domkami robotniczymi) starszymi osobami – to dzieci i wnuki włókniarek pracujących dla Scheiblera, które chętnie dzielą się rodzinnymi wspomnieniami sprzed lat.
Po tak spędzonym dniu wystarczy już tylko odświeżyć się w hotelu i ruszyć na podbój współczesnej Łodzi, czyli odwiedzić słynną ulicę Piotrkowską.
Historię i trasę spaceru po Księżym Młynie opracowaliśmy we współpracy z siecią AccorHotels, której pracownicy podzielili się z nami swoją wiedzą.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze