Marihuana - ostateczne starcie?
EWA ORACZ • dawno temuTeoretyczne spory dotyczące legalizacji trwają od wielu lat. Zwolennicy boskiego zioła wskazują na lecznicze możliwości konopi i małą szkodliwość. Przeciwnicy są bezlitośni dla miękkiego narkotyku, jakim jest marihuana. Kto ma rację? Nie wiadomo, wszystko zależy od źródła informacji. A rzecz rozbija się o wielkie pieniądze, które trafiają obecnie do kieszeni dilerów, a mogłyby do budżetu. Kto ma rację? Czy jakiekolwiek środki zmieniające stan umysłu powinny być ogólnodostępne?
Teoretyczne spory dotyczące legalizacji trwają od wielu lat. Zwolennicy boskiego zioła wskazują na lecznicze możliwości konopi i małą szkodliwość. Przeciwnicy są bezlitośni dla miękkiego narkotyku, jakim jest marihuana. Kto ma rację? Nie wiadomo, wszystko zależy od źródła informacji. A rzecz rozbija się o wielkie pieniądze, które trafiają obecnie do kieszeni dilerów, a mogłyby do budżetu. Kto ma rację? Czy jakiekolwiek środki zmieniające stan umysłu powinny być ogólnodostępne?
Medycyna alopatyczna wskazuje na zagrożenie rakiem płuc, które w przypadku palenia skrętów jest podobne do palenia papierosów. Wszystko zależy od częstotliwości palenia, bo co prawda zioło pali się rzadziej, ale za to dłużej trzyma się dym w płucach, co zwiększa szkodliwość o 1/3. Profesor Wayne Hall doradca Światowej Organizacji Zdrowia w kwestii narkotyków, zwrócił uwagę na następujące rzeczy:
- Jedna osoba z dziesięciu dorosłych i jeden z sześciu nastolatków palących marihuanę uzależni się, co może spowodować sięgnięcie po twarde narkotyki.
- Młodzi miłośnicy skrętów mogą mieć problemy w szkole, a długotrwałe palenie jest zagrożeniem dla rozwoju intelektualnego.
- Palenie konopi podwaja ryzyko zaburzeń psychotycznych, również schizofrenii. Wsiadanie za kółko pod wpływem THC zwiększa ryzyko wypadków, choć najczęściej kierowcy po paleniu jeżdżą ostrożniej, to trudno wydać tu jakąkolwiek opinię, bo działanie na organizm i refleks jest kwestią bardzo indywidualną.
- O skutkach palenia w czasie ciąży nie trzeba chyba wspominać, tak jak w przypadku palenia papierosów, może doprowadzić do niskiej wagi urodzeniowej.
- Palenie marihuany i haszyszu powoduje przyśpieszenie tętna, wzrost ciśnienia krwi, przekrwienie gałek ocznych, wysuszenie śluzówek jamy ustnej, zwiększony apetyt i potliwość, zaburzenia koordynacji ruchowej, bóle i zawroty głowy, zaburzenia pamięci i ogólnej sprawności psychofizycznej. Bezpośredni czas działania na psychikę wynosi około 5–6 godzin, ale pośrednie działanie na mózg może trwać do pół roku.
Profesor Hall podkreślił też, że nie można śmiertelnie przedawkować marihuany, co pozornie sprawia wrażenie, że jest bezpieczna. Tymczasem po długotrwałym paleniu i odstawieniu występuje typowy dla uzależnień zespół odstawienia, czyli na przykład bezsenność, niepokój, depresja czy też zaburzenia apetytu. Kolejnym niebezpiecznym objawem jest tzw. zespół amotywacyjny, popalającym regularnie przestaje zależeć na czymkolwiek, żyją od jednego haju do drugiego. Nadużywanie może spowodować wzrost agresji, urojenia prześladowcze i schizofrenię. Marihuana uzależnia psychicznie.
Po drugiej stronie barykady stoją bardzo często celebryci, czasem ich psy. W pewnym sensie palenie jointa wpisane jest w wesoły i wyluzowany styl życia. Jakie są argumenty na korzyść zioła? Pomaga poradzić sobie z nudnościami podczas chemioterapii, jest używane w leczeniu jaskry, anoreksji, reumatyzmu i stwardnienia rozsianego. Są kraje, gdzie można kupić konopie indyjskie na receptę. Zwolennicy legalizacji miękkich narkotyków podkreślają, że nie ma dowodów na związek między paleniem a schizofrenią.
Jakie są skutki zniesienia prohibicji? W Kolorado od stycznia tego roku można zakupić marihuanę, bez obawy i oglądania się za plecy. Spodziewano się wzrostu przestępczości, a tymczasem okazało się, że statystyki przestępstw spadły. Zapewne ma to związek z tym, że miłośnicy skrętów, nie muszą poszukiwać dilerów w światku przestępczym. Do kasy stanowej przez pierwsze cztery miesiące po legalizacji wpłynęło 11 milionów podatku z handlu suszem. Dodatkowym bezdyskusyjnym plusem jest spadek sprzedaży alkoholu. Przemysł alkoholowy odniósł spore straty po legalizacji narkotyków miękkich. Trudno oczywiście stwierdzić jaki będzie długofalowy skutek zmiany przepisów. Absurdem jednak jest, na światową skalę, w jednym miejscu udostępniać ten narkotyk, a w innym karać za posiadanie. Holandia jest wciąż najlepszym przykładem, gdzie podstawą polityki narkotykowej jest pragmatyzm. Państwo stara się skupiać na regulacji zjawiska, jakim jest używanie narkotyków, a nie patrzeć na to wszystko z perspektywy prawno-karnej. Zdrowie obywateli okazało się ważniejsze. Czy w związku z dostępem do zioła Holendrzy częściej używają narkotyków? Nie, wypadają nieco lepiej w stosunku do państw, gdzie są restrykcje, ale też gorzej na przykład od Szwecji.
Za każdym razem czytając nowe dane dotyczące marihuany i rozprawek na temat legalizacji i karania za posiadanie zioła, mam wrażenie, że to nie konopie są głównym problemem ludzkości, a o wiele bardziej niebezpiecznym produktem i w pełni legalnym jest alkohol. Wystarczy sprawdzić statystyki policyjne, z piciem alkoholu ściśle jest powiązana przemoc i wypadki. I tak jak prawie we wszystkim o umiar tu chodzi. Czy można porównywać wypicie kieliszka koniaku raz na pół roku z piciem na umór co tydzień? Albo palenie skręta codziennie przed pracą i po, z wypaleniem przy ognisku ze znajomymi „fajki pokoju”? A może to jest tak, że szczęśliwi ludzie nie szukają wspomagaczy nastroju?
Źródło: dailymail.co.uk, narkomania.org.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze