Zamiast cukru
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuZwany jest białą trucizną. Cukier tuczy, kradnie z organizmu witaminę B1, ponadto odpowiedzialny jest za cukrzycę, otyłość, arteriosklerozę, osłabienie odporności organizmu i próchnicę. Ale do większości z nas nie przemówi argument zdrowotny, bowiem nie wyobrażamy sobie życia bez odrobiny słodyczy. Wcale jednak nie musimy z niej rezygnować, bo jest wiele zdrowych zamienników.
Lekarze nie pozostawiają na tych białych kryształkach suchej nitki, mnożą zagrożenia dla zdrowa jakie powoduje cukier. Zaburza procesy regulujące naturalny poziom glukozy we krwi. Nadmierna jego ilość może prowadzić do niedoborów białek, składników mineralnych i witamin z grupy B oraz do zaburzeń przewodu pokarmowego. Razem ze śliną tworzy na zębach osad, który jest doskonałą pożywką dla mikrobów. Atakują one szkliwo, wypłukują z niego substancje mineralne, zmiękczają je i rozkładają. I próchnica gotowa. Do tego roztwory cukru silnie podrażniają błony śluzowe wyściełające żołądek i dwunastnicę, zakwaszają organizm, sprzyjają tworzeniu się wrzodów. Dieta bogata w rafinowany biały cukier sprzyja także problemom z koncentracją, nadpobudliwości, agresji, zaburzeniom nastroju i układu nerwowego, artretyzmowi. A do tego tuczy. Nie ma żadnych wartości odżywczych, ale zawiera puste kalorie – ok. 20 kcal w łyżeczce. Ale jak tu zrezygnować z kawałka czekolady, ciasta czy pić gorzką kawę? Wystarczy poszukać słodkich odpowiedników cukru. Można je kupić w sklepach ze zdrową żywnością, także w internecie, a coraz częściej w supermarketach i sklepach spożywczych.
Sztuczne słodziki
Najlepiej zapomnieć o ich istnieniu. Chociaż są tanie i bardzo słodkie, to jednak niezdrowe. Niektóre z nich, np. sorbitol, spożywane w nadmiarze wywołują bóle brzucha i biegunkę. Aspartam może przyczyniać się do raka. Stosują je często osoby na diecie, ale to mit, że powodują spadek wagi, choć prawie nie zawierają kalorii. Zaburzają funkcjonowanie ośrodka głodu i sytości, oszukując go, że dostarczają organizmowi cukru. Zwiększają obwód talii, czego dowiodły badania przeprowadzone na Uniwersytecie Teksańskim. Naukowcy wykazali, że wystarczy picie umiarkowanych ilości napojów ze słodzikami, by obwód w pasie powiększył się aż pięć razy szybciej niż u osób unikających ich spożywania.
Miód
To jeden z najcenniejszych produktów, jaki otrzymaliśmy od natury. Trzeba przyznać, że jest bardziej kaloryczny od cukru, bo mała łyżeczka dostarcza ok. 40 kcal. Mimo to miej tuczy, niż białe kryształki. Jest bowiem źródłem łatwo przyswajalnych cukrów prostych, które błyskawicznie trafiają do krwi odżywiając cały organizm. To bomba witaminowa, miód zawiera witaminy z grupy B, a także witaminy A, C i K oraz ok. 30 składników mineralnych. Najważniejsze z nich to żelazo, mangan, kobalt i magnez. Jest też źródłem olejków eterycznych, bioflawonoidów, enzymów oraz substancji o właściwościach bakteriobójczych, np. inhibiny. Pomaga w leczeniu zaburzeń trawienia, stanów zapalnych żołądka i jelit, w nadmiernym wydzielaniu soku żołądkowego, wrzodów żołądka i dwunastnicy, schorzeń nerek i układu moczowego, podnosi odporność organizmu. To eliksir młodości. Można go dodawać do kawy, herbaty, ale też deserów i wypieków.
Lukrecja
Roślina ta ma bardzo słodki korzeń. W formie sproszkowanej jest używany jako zamiennik cukru. Normalizuje poziom estrogenów, wzmacnia żołądek, obniża poziom złego cholesterolu, ma właściwości przeciwzapalne. Poza tym, o ile cukier rozwija próchnicę, to lukrecja przed nią chroni. W ekstrakcie z tego korzenia obecnych jest co najmniej 20 aktywnych biologicznie związków należących głównie do flawonoidów i kumaryn. Może być stosowana przez cukrzyków. Niewskazana dla osób z wysokim ciśnieniem.
Stewia
Ma zero kalorii, a jest słodsza od cukru jakieś 250–450 razy. Aż dziw, że w dobie mody na odchudzanie jest tak mało znana w Polsce. Tym bardziej, że można słodzić nią potrawy i napoje zarówno zimne, jak i gorące. To zielona roślinka, która jako przyprawa występuje pod postacią suszu, proszku i olejku. Już dawno docenili jej właściwości Japończycy. Tam od 30 lat używana jest do produkcji słodyczy. Przyprawia się nią tradycyjne sosy sojowe i produkty mleczne. W japońskich restauracjach i kawiarniach jest na stole, jako alternatywa cukru. Ojczyzną stewii jest północno-wschodni region Paragwaju oraz graniczące z nim tereny Brazylii. Dziś plantacje stewii pojawiły się w Chinach, Korei, Izraelu, Indiach oraz Hiszpanii. Nawet w Polsce niektóre gospodarstwa ekologiczne przymierzają się do jej uprawy. Problem polega na tym, że to roślinka ciepłolubna. W zimniejszym klimacie może być uprawiana jako roślina jednoroczna.
Cukier brzozowy – ksylitol
Pozyskiwany w Finlandii z drzewa brzozy. To biała substancja, która wygląda i smakuje jak cukier, ale ma prawie o połowę mniej kalorii i aż czternastokrotnie niższy indeks glikemiczny, a więc jest wskazany także dla diabetyków i osób odchudzających się. Tym bardziej, że powoduje też zmniejszenie łaknienia na słodycze. Zwykły cukier zabiera organizmowi witaminy z grupy B i mikroelementy (magnez, wapń, potas), natomiast ksylitol ułatwia mineralizację, np. przyswajanie wapnia przez kości. Ma on działanie bakteriobójcze, hamuje rozwój grzybicy i drożdżaków. Wzmacnia szkliwo zębów i chroni dziąsła. Wzmacnia układ odpornościowy.
Melasa
Może być jabłkowa, buraczana lub trzcinowa. To ciemnobrązowy gęsty syrop o karmelowym smaku. Choć melasa powstaje jako produkt uboczny przy produkcji cukru, jest od niego o niebo zdrowsza. Jest nierafinowana, pozbawiona sztucznych dodatków i konserwantów. Już dwie łyżeczki melasy pokrywają dzienne zapotrzebowanie na wapń, magnez i żelazo. Ma dobroczynne działanie na naczynia krwionośne, układ pokarmowy i odpornościowy.
Cukier trzcinowy
Jest polecany ze względu na większą ilość żelaza, wapnia, fosforu, potasu, magnezu, manganu i cynku. Trzcinę cukrową od dawna stosuje się w medycynie ludowej i ziołolecznictwie. Starożytni uznawali ją za lek, który potrafi wyleczyć wiele dolegliwości. Znano i ceniono jej liczne zalety m.in. bakteriobójcze. Używano jej między innymi jako środka kojącego, przeciwbólowego, wykrztuśnego. Za jej pomocą łagodzono objawy astmy, leczono trudno gojące się rany i oparzenia, a także zapalenia i przeziębienia z gorączką. Dzisiaj dostępny w każdym supermarkecie, a nawet osiedlowym warzywniaku. Uwaga jednak na tzw. cukier brązowy, choć wygląda jak ten z trawy trzcinowej, to może być zwykłym zabarwionym, albo karmelizowanym białym cukrem z buraków. Lepiej kupować ten, który ma na etykiecie napisane „Cukier trzcinowy”.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze