Higiena - trudna sztuka
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuMogłoby się wydawać, że nie ma nic prostszego, niż higiena, bo przecież każdy wie, do czego służy woda i mydło. Okazuje się jednak, że popełniamy wiele błędów, które mogą doprowadzić do zakażeń, szczególnie miejsc intymnych. I wbrew przysłowiu częste mycie nie skraca życia. Badania pokazały, że co trzeci Polak myje zęby raz w tygodniu. A 86% z nas nie widzi potrzeby mycia rąk po wyjściu z toalety.
Mogłoby się wydawać, że nie ma nic prostszego, niż higiena, bo przecież każdy wie, do czego służy woda i mydło. Okazuje się jednak, że popełniamy wiele błędów, które mogą doprowadzić do zakażeń, szczególnie miejsc intymnych. I wbrew przysłowiu częste mycie nie skraca życia.
Historia ludzkości, to historia brudu. A największym brudasem była chrześcijańska Europa, częściej z łaźni korzystali muzułmanie, Żydzi, Hindusi, Japończycy czy Chińczycy. Chrześcijanie ignorowali ciało, jako źródło grzechu, nawoływali do skupienia się na wnętrzu człowieka. Św. Hieronim (IV w.) nauczał, że ten, kogo chrzest oczyścił, nie musi się kąpać po raz drugi. Skrajni asceci na znak pokuty nie myli się w ogóle. Aż do XVIII wieku wierzono, że warstwa brudu chroni przed chorobami, a kąpiele mogą prowadzić do przeziębień i zapalenia płuc. Myto jedynie ręce i twarz. Ludwik XIV uchodził za pedanta, bowiem często zmieniał koszule. W owych czasach cuchnęli wszyscy, niezależnie od klasy społecznej, pod tym względem panowało równouprawnienie. Pytanie, jak mogli wytrzymać w swoim towarzystwie. Okazuje się jednak, że nie czuli smrodu, bowiem węch ma zdolności adaptacyjne i przyzwyczaja się do zapachów.
Moda na kąpiele zapanowała dopiero w XVIII wieku, ale początkowo polegała gównie na wypoczywaniu w nadmorskich kurortach i uzdrowiskach. W XIX wieku powoli nadchodziły czasy, kiedy przestano wierzyć w zbawienną moc brudu. We Francji, Ludwik XV miał do kąpieli oddzielne pomieszczenie, coś na kształt dzisiejszej łazienki. Pojawiły się też pierwsze toalety.
Nie Europa, ale Ameryka ma największe zasługi w stosowaniu higieny i to dopiero pod koniec XIX wieku. To tam pojawiły się pierwsze dezodoranty, ale też płyny do płukania ust, higieny intymnej. Ze Stanów do Europy „przypłynął” zwyczaj usuwania włosów spod pach, z nóg i bikini. Wiek XX jest wiekiem mydła. Chociaż jak pokazują badania, niektórzy wciąż hołdują XVIII wiecznym zwyczajom.
Badania firm kosmetycznych pokazały, że co trzeci Polak myje zęby raz w tygodniu. Tylko 7% z nas uważa, że w upał warto wziąć w czasie dnia dodatkowy prysznic. A 86% nie widzi potrzeby mycia rąk po wyjściu z toalety. Nieco bardziej optymistyczne wyniki dała ankieta Państwowego Zakładu Higieny: 51% ankietowanych deklarowało, że codzienne myje całe ciało, 86% zapewniało, że myje ręce po przyjściu do domu i wyjściu z toalety, a 62% o czyszczeniu zębów co najmniej dwa razy dziennie. Nawet jednak Ci, którzy o higienę intymną dbają regularnie, popełniają wiele błędów, krąży też wiele nieprawdziwych mitów na temat higieny. Tymczasem dobre nawyki, stosowane codziennie, mogą zapobiec chorobom.
Mycie włosów nie powoduje silniejszego ich przetłuszczania, nie osłabia ich.
Jeśli istnieje taka potrzeba, to należy je myć codziennie. Zawsze jednak trzeba odpowiednio dopasować kosmetyki — do częstego mycia włosów lub do włosów przetłuszczających się. Zazwyczaj są one delikatniejsze. Warto też odpowiednio dobrać odżywkę, żeby nie obciążała włosów. Przetłuszczające się i wypadające włosy mogą być objawem problemów hormonalnych, wtedy warto zgłosić się do endokrynologa.
Antyperspiranty nie są rakotwórcze.
Nowotwór piersi czy węzłów chłonnych nie ma nic wspólnego z używaniem dezodorantu. Należy go stosować zawsze po porannym prysznicu. A w upały po każdej kąpieli.
Źle dobrana szczoteczka do zębów, za rzadko wymieniana na nową i za rzadko używana to podstawowe grzechy higieny jamy ustnej.
I chociaż pierwsze urządzenia do czyszczenia zębów zaczęto stosować już w starożytnych Chinach ok. 3000 lat p.n.e., to niektórzy do dziś nie odkryli dobrodziejstwa tego prostego przyrządu. Optymalna sytuacja to mycie zębów po każdym jedzeniu, ale absolutnym minimum jest dwa razy dziennie (po śniadaniu i ostatnim posiłku), przestrzenie między zębami czyścimy nitką dentystyczną. W ciągu dnia możemy też użyć płynu do płukania jamy ustnej.
Dzisiaj olbrzymi jest wybór środków do higieny jamy ustnej i szczoteczek do zębów. Ważne jest przede wszystkim, żeby była ze sztucznego włosia, elastyczna i miękka. Po kilku tygodniach użytkowania włosie się niszczy i gromadzą się na nim grzyby i bakterie. Szczoteczkę należy wymieniać na nową co 6 — 8 tygodni.
Właściwa higiena rąk przeciwdziała przenoszeniu się bakterii i wirusów, także grypy.
Powinna być stosowana niezależnie od aktualnie panujących epidemii, kilkakrotnie w ciągu dnia, m.in. po przyjściu do domu, po wyjściu z toalety, przed przygotowaniem posiłków i jedzeniem. Tylko w szpitalach i placówkach publicznych konieczne jest używanie mydeł antybakteryjnych. Na co dzień wystarczy często myć je wodą i mydłem oraz dokładne osuszać je czystym ręcznikiem.
Higiena narządów intymnych jest ważna.
Okolice narządów płciowych kobiety są szczególnie narażone na zakażenia. Wynika to z ich budowy. Pochwa dzięki pałeczkom ma naturalny kwaśny odczyn pH 5,5, który jest zabójczy dla większości bakterii. Ta naturalna bariera, może jednak zostać zniszczona niewłaściwą higieną. Naturalnej florze bakteryjnej szkodzi bowiem mycie piankami, żelami i mydłami naszpikowanymi barwnikami i środkami zapachowymi. Najlepiej więc używać do tego celu żeli do higieny intymnej. Mają odpowiedni odczyn pH — 5,5, działają przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo.
Najkorzystniej jest miejsca intymne myć pod bieżącą wodą, np. pod prysznicem. Zawsze od przodu do tyłu tak, żeby nie wcierać bakterii z odbytu. Gąbki i różnego rodzaju myjki zupełnie się do tego nie nadają, bowiem na ich powierzchni rozwijają się bakterie. Wystarczy namydlona dłoń.
Nie ma potrzeby myć miejsc intymnych częściej, niż dwa razy dziennie. Chyba, że w czasie miesiączki i podczas upałów, kiedy to wydzielająca się krew jest doskonałą pożywką dla bakterii. Warto pamiętać też o częstej zmianie środków higienicznych, nie rzadziej niż 3 godziny. Podczas podróży niezastąpione są chusteczki do higieny intymnej nasączone odświeżającym roztworem o naturalnym odczynie pH. Nie podrażniają skóry.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze